Milion złotych dla ofiary księdza pedofila. Ks. Kloch: Jakaś struktura w instytucji nie jest bez winy

Milion złotych dla ofiary księdza pedofila. Ks. Kloch: Jakaś struktura w instytucji nie jest bez winy

Ks. Józef Kloch
Ks. Józef Kloch Źródło: Newspix.pl / KRZYSZTOF BURSKI
– Dziwi mnie, że on również finansowo nie odpowiada za te czyny – mówił w „Kropce nad i” ks. Józef Kloch, komentując sprawę ks. Romana B. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał wyrok nakazujący zakonowi, do którego należał duchowny, wypłatę zadośćuczynienia i dożywotniej renty ofierze pedofila.

Zgodnie z wyrokiem sądu pierwszej instancji, Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej ma zapłacić pokrzywdzonej przez księdza kobiecie odszkodowanie w wysokości miliona złotych za czyny byłego już członka zgromadzenia – ks. Romana B. We wtorek 2 października Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrywał apelację złożoną przez zakon. Sąd podtrzymał wcześniejszy wyrok. – Prawomocny jest wyrok w odniesieniu do milionowego odszkodowania. Prawomocny jest wyrok co do renty w wysokości 800 złotych, która powinna być wypłacana od stycznia 2018 roku. Informuję, że obie strony mogą wnieść skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego – tłumaczyła sędzia. Pełnomocnik zakonu zapowiedział taki wniosek.

Ks. Kloch: Sprawca musi ponosić odpowiedzialność

Sprawę na antenie TVN24 komentował ks. Józef Kloch. Były rzecznik Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że w orzeczeniu sądu zaskakuje go jedynie brak uwzględnienia sprawcy, jeśli chodzi o zadośćuczynienie. – Dla mnie to jest zdumiewające. Chcę podkreślić, że jeżeli sąd zasądził od instytucji zadośćuczynienie, to znaczy, że nie jest jakaś struktura w tym zgromadzeniu bez winy. Przede wszystkim sprawca musi ponosić odpowiedzialność, bo on jest przestępcą i dla mnie nie jest zrozumiałe, że nie ma żadnych finansowych zobowiązań wobec tego, kogo skrzywdził – komentował ks. Kloch. – Jeżeli natomiast sąd się doszukał (...) pewnych zaniedbań ze strony instytucji, to nie dziwmy się, że jest również instytucja pociągana do odpowiedzialności finansowej – dodał. Zaznaczył jednak przy tym, że dotychczas nie podano do wiadomości publicznej uzasadnienia wyroku.

Czytaj też:
Seksuolog: Pedofil to nie wilk. Najczęściej sprawcą jest bliska osoba

„Nie powinno być miejsca w Kościele na takie czyny”

W dalszej części rozmowy duchowny nawiązał do zwołanego na luty 2019 roku przez papieża Franciszka synodu poświęconego problemowi pedofilii w Kościele. Jak stwierdził, Ojciec Święty chce przy tej okazji uświadomić przewodniczącym episkopatów, z jak poważną sprawą mają do czynienia. – Nie wolno ludzi skrzywdzonych lekceważyć, nie wolno ich zostawić samych, bez pomocy – mówił. Jak zaznaczył, nawet jeden ksiądz pedofil to „byłoby zbyt wielu”. – O ile wiem, to w statystykach – w porównaniu z innymi zawodami – nie wychodzą najwyższe słupki. Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie – dodał. – Chcę podkreślić, że nie powinno być miejsca w Kościele w ogóle na takie czyny, ale one są – wskazał. Zapewnił przy tym, że polski Kościół nie stara się zamiatać przypadków pedofilii pod dywan.

Czytaj też:
Poznań. Kościół ma zapłacić milion złotych ofierze pedofilii. Sąd rozpatrzył apelację

Źródło: TVN24