„Pamiętam, jak na Wawelu szukaliśmy kościelnego”. Bp Pieronek o wyborze Karola Wojtyły na papieża

„Pamiętam, jak na Wawelu szukaliśmy kościelnego”. Bp Pieronek o wyborze Karola Wojtyły na papieża

Biskup Tadeusz Pieronek
Biskup Tadeusz Pieronek Źródło:Newspix.pl / Łukasz Wieszala
Wybór polskiego kardynała na Stolicę Piotrową jest uznawany przez niektórych za jeden z istotniejszych momentów nowoczesnej historii Polski. W dniu, w którym wspominamy 40. rocznicę tego wydarzenia, przytaczamy fragmenty wywiadu z biskupem Tadeuszem Pieronkiem. Duchowny dzieli się swoimi wspomnieniami związanymi z Karolem Wojtyłą oraz przytacza anegdotę o tym, jak dla przyszłego papieża zabrakło... czerwonych skarpetek.

„Ojciec, czyli o Pieronku”, to zbiór wywiadów przeprowadzonych przez Szymona Wróbla. Dziennikarz rozmawia m.in. z Jerzym Owsiakiem, Moniką Olejnik oraz Aleksandrem Kwaśniewskim, a każda z rozmów dotyczy postaci biskupa Tadeusza Pieronka. Duchowny także zabiera głos w książce, a wywiad z nim dostarcza nam informacji o Karole Wojtyle, które być może nie są znane szerszej grupie odbiorców.

Kościelny siedział przy piwie

Hierarcha przyznał, że 40 lat temu, 16 października 1978 roku, przebywał w swoim krakowskim mieszkaniu. Tam dowiedział się o wynikach zakończonego konklawe, które przeprowadzono po nagłej śmierci Jana Pawła I. – Miałem ustawione radio na Watykan i przyłożyłem do niego jeszcze aparat do nagrywania. Wtedy były to dość prymitywne rzeczy. Udało mi się nagrać zarówno moje emocje – bo rozmawiałem sam z sobą – jak i samą wiadomość – wyjaśnia bp Pieronek. – Na końcu znanej wszystkim formuły usłyszeliśmy, kogo wybrano: „Carolum Wojtyla”. Rzuciłem się od razu do telefonu, zadzwoniłem do kilku znajomych z propozycją spotkania i podzielenia się tą ogromną radością. Pamiętam, jak na Wawelu szukaliśmy kościelnego, który zabrał klucz od dzwonu Zygmunta i siedział gdzieś w karczmie na piwku. Wrócił dopiero późnym wieczorem, kiedy była odprawiana msza święta – dodał.

Okazuje się, że pierwsze spotkanie bp Pieronka i Karola Wojtyły nastąpiło w Śląskim Seminarium Duchownym. Bp Pieronek był jednym ze studentów, a przyszły papież pracował jako wykładowca. Hierarcha przyznaje, że Karol Wojtyła „zawsze był bardzo dobrze przygotowany do prowadzenia zajęć”. Podczas wykładu mówił z pamięci i „nie odgrywał roli typowego profesora”. – W czasie przerw między dwugodzinnymi wykładami zwykle szedł do kaplicy modlić się albo odprawiać drogę krzyżową. W nas budziło to zdziwienie. Ale taki był – wyjaśnia duchowny.

Kolejne spotkania bp. Pieronka i Karola Wojtyły miały miejsce w Rzymie. To tam przyszły Jan Paweł II polecił duchownemu, by robił habilitację. Rozmówca Szymona Wróbla wraz z kilkoma innymi księżmi przebywał w stolicy Włoch podczas soboru watykańskiego II, na którym obecny był także polski biskup. – Karol Wojtyła, który został arcybiskupem w 1962 roku, był na soborze bardzo samodzielny i rzadko potrzebował naszej pomocy, swobodnie pisał po łacinie, wszystkie teksty były jego autorstwa – wyjaśnia biskup Pieronek. – Nie traktował nas jak chłopców na posyłki, tylko jak swoich księży. Od czasu do czasu zabierał do restauracji, bo taki miał styl – dodaje.

Brakujące skarpetki

Po śmierci jednego z profesorów prawa kanonicznego w krakowskim seminarium, bp Pieronek musiał wracać do Polski, by prowadzić wykłady. O tej decyzji poinformował go Karol Wojtyła. – Spotkaliśmy się w Rzymie w bazylice św. Piotra i powiedział mi wtedy:,,Ja wiem, że ci robię krzywdę, sobór się jeszcze nie skończył, a ty musisz pojechać do Polski. A co byś chciał za to?”. Odpowiedziałem, że jak ksiądz arcybiskup zostanie kardynałem, to pojedziemy razem po kapelusz. Zgodził się. I po dwóch latach tak się stało – przyznaje duchowny.

Z nominacją Karola Wojtyły na kardynała wiąże się anegdota dotycząca czerwonych skarpetek. W dniu przekazania biretów kardynalskich okazało się, że przyszły papież nie ma czerwonych skarpetek, których wymagają przepisy rytuału. Bp Pieronek otrzymał zadanie zakupienia brakującej odzieży. Nie zdobył ich jednak w żadnym ze sklepów, nie udało się także uzyskać ich od sióstr zakonnych. Karol Wojtyła poszedł więc na uroczystość bez czerwonych skarpetek. – Po jej zakończeniu po jej zakończeniu mówi do mnie: „Słuchaj, jeszcze dwóch innych biskupów nie miało takich skarpetek, nic się nie stało” – zdradza bp Pieronek.


Wypowiedzi bpa Tadeusza Pieronka pochodzą z książki „Ojciec, czyli o Pieronku” autorstwa Szymona Wróbla, która ukazała się nakładem wydawnictwa MG.

Czytaj też:
Audiencja pary prezydenckiej u papieża Franciszka. „Prosił, bym pozdrowił rodaków”

Źródło: "Ojciec, czyli o Pieronku"