Komunistyczna przeszłość ambasadora Litwy w Polsce? „Fakt” pisze o „skandalu dyplomatycznym”

Komunistyczna przeszłość ambasadora Litwy w Polsce? „Fakt” pisze o „skandalu dyplomatycznym”

Pałac pod Karczochem - od 2006 roku siedziba ambasady Litwy
Pałac pod Karczochem - od 2006 roku siedziba ambasady Litwy Źródło:Wikimedia Commons / Adrian Grycuk
Zdaniem dziennikarzy „Faktu”, nowy ambasador Litwy w naszym kraju może wywołać spore kontrowersje. Wszystko przez jego komunistyczną przeszłość.

W piątek 16 listopada 54-letni Edvardas Borisovas otrzymał od prezydent Litwy Dalii Grybauskaite listy uwierzytelniające, a pracę w roli ambasadora w Polsce rozpocznie 3 września. Na stanowisku tym ma zastąpić Szarunasa Adomavicziusa, przechodzącego w stan spoczynku. – Litwa i Polska są sąsiadami i partnerami, których łączą wspólne interesy na rzecz wzmacniania swych państw oraz bezpieczeństwa i dobrobytu całego regionu przypominała w połowie listopada prezydent Grybauskaite. W krótkim przemówieniu podkreślała konieczność dalszego wzmacniania współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i współpracy transatlantyckiej oraz konieczność zachowania wspólnego stanowiska względem wschodnich państw i przyspieszenia realizacji projektów strategicznych. Jak jednak zwracają uwagę dziennikarze „Faktu”, może to nie być tak oczywiste.

Według informacji opublikowanych na portalu Fakt24.pl, Edvardas Borisovas swoją pracę w litewskim MSZ rozpoczynał jeszcze za czasów poprzedniego ustroju. Istnienie Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej zakończyło się bowiem dopiero w 1991 roku. Do tego czasu tamtejsze MSZ podlegało bezpośrednio Moskwie, a Borisovas był I sekretarzem w dziale prasy. „Fakt” twierdzi, że dyplomata ten widnieje też na nieoficjalnej liście tajnych współpracowników KGB, krążącej w litewskich mediach.

Czytaj też:
Wilno. Z polskich grobów pozrywano biało-czerwone wstęgi

Źródło: Fakt24.pl