Mateusz Morawiecki 2 stycznia poinformował za pośrednictwem Twittera o wycofaniu projektu ustawy o przemocy domowej i przekazaniu go ponownie w ręce autorów zmian. Do wpisu premiera odniosła się Joanna Senyszyn, była europosłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
„Rządowy program Wpier***+ chwilowo odwołany. Kolejny raz PiS przestraszył się Polek” – napisała krótko. W kolejnym wpisie na Twitterze dodała, że projekt nie został oficjalnie wycofany z etapu konsultacji społecznych. „Konsekwencje mogą być tragiczne: podmioty społeczne nie zgłoszą uwag i Rafalska pchnie projekt dalej” – stwierdziła.
Kontrowersyjny projekt
Udostępniony 31 grudnia 2018 roku projekt zakładał kilka daleko idących zmian w istniejących do tej pory przepisach. Już nie „przemoc w rodzinie”, a „przemoc domowa”. Koniec z „Niebieską Kartą” zakładaną „z urzędu”, czyli bez pytania o zgodę osoby pokrzywdzonej – teraz w trakcie procedury konieczne miało być uzyskanie zgody od osoby doznającej przemocy. Zmieniała się także definicja przemocy domowej – od teraz miało to być tylko „powtarzające się” pobicie, co oznaczało, że ofiara nawet najbardziej dotkliwego, ale jednorazowego pobicia, nie byłaby już uważana za ofiarę przemocy domowej. Projekt ustawy został już wycofany, a komunikat w sprawie opublikowało Ministerstwo Rodziny.