„Naziści już kiedyś zajmowali się »cyfryzacją« w Polsce” – napisał na Twitterze w środę 2 stycznia płk Adam Mazguła. Całość opatrzył fotografią więźnia obozu koncentracyjnego z wytatuowanym numerem seryjnym. Zaznaczył, że cytuje Piotra Surmaczyńskiego i zdaje sobie sprawę, iż jest to „mocny” komentarz. W kolejnym wpisie potwierdził, że odnosił się do osoby nowego wiceministra cyfryzacji, znanego ze skrajnie prawicowych poglądów Adama Andruszkiewicza.
„Ludzie przyzwoici czekają na delegalizację ruchów faszystowskich. Ale PiS powołuje na wiceministra cyfryzacji wyłudzacza i faszystę. Ta decyzja zrzuciła maski z działaczy PiS-u i ukazuje ich brunatne twarze plujące na groby 6 mln. Polaków-ofiar faszyzmu” – napisał w tweecie, do którego dołączył swój dłuższy komentarz.
Za pośrednictwem oficjalnego profilu Muzeum Auschwitz na Twitterze pracownicy tej placówki zwrócili wojskowemu uwagę, że jego komentarz jest nie do zaakceptowania. „Utrata tożsamości i oznaczenie numerem były głęboko poniżającym elementem funkcjonowania Auschwitz. Instrumentalizacja wyjątkowego ludzkiego cierpienia jest bolesna – przede wszystkim dla tych, którzy doświadczyli tej strasznej historii i do końca życia naznaczeni są jej piętnem” – napisali.
twitterCzytaj też:
Płk Mazguła oskarża PiS o faszyzm. „Nie plujcie na groby polskich bohaterów”