Mandat Gronkiewicz-Waltz nie wygasł

Mandat Gronkiewicz-Waltz nie wygasł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rada Warszawy przyjęła uchwałę o niewygaszeniu mandatu prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Tym samym dała możliwość wojewodzie mazowieckiemu Jackowi Sasinowi wydania decyzji zastępczej - stwierdzającej wygaśnięcie jej mandatu.

 

Na czwartkowej sesji Rady pojawiły się dwa projekty uchwał, dotyczące kwestii mandatu prezydent stolicy. Pierwszy z nich to wezwanie byłego wojewody Wojciecha Dąbrowskiego do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydent. Drugi to projekt radnych PO o niewygaszaniu mandatu.

Radni przyjęli projekt Platformy stosunkiem 38 głosów za i 20 przeciw.

Szef klubu warszawskich radnych PO Paweł Czekalski powiedział, że projekt ten został złożony, w związku z przyjęciem przez radnych jego klubu wyjaśnień, które Gronkiewicz-Waltz złożyła podczas ostatniej sesji Rady. Tłumaczyła wtedy, że nie musiała składać oświadczenia w sprawie działalności gospodarczej swojego męża, ponieważ nie prowadzi on działalności gospodarczej na terenie Warszawy.

Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin poinformował, że uchyli uchwałę stwierdzającą niewygaszenie mandatu Gronkiewicz-Waltz. Pytany, kiedy to nastąpi, powiedział, że zaraz po tym jak dostarczy mu ja przewodniczący Rady. Zaznaczył, że ma on na to, według prawa, siedem dni.

Radni przyjęli też uchwałę upoważniającą jej przewodniczącego do zaskarżania aktów organów państwowych, dotyczących wygaśnięcia mandatu Prezydenta m. st. Warszawy. Wniosek o jej głosowanie wniosła ponownie PO. Przyjęto ją jednomyślnie 37 głosami.

"To jest dla nas wentyl bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o wejście osoby pełniącej funkcję komisarza" - powiedział dziennikarzom po głosowaniu szef klubu PO, pytany o cel przyjęcia takiej uchwały.

W tym głosowaniu nie wzięli udziału radni klubu PiS, którzy demonstracyjnie opuścili salę obrad. Na zorganizowanej w przerwie obrad konferencji szef klubu PiS Marek Makuch powiedział, że jej przyjęcie jest kryzysem samorządu w Warszawie.

W jego ocenie przyjęta uchwała stworzy z przewodniczącego rady Lecha Jaworskiego "+nadprzewodniczącego+, który będzie reprezentował interesy koalicji PO i SLD w sporach z państwem polskim". Makuch zaznaczył, że przewodniczący rady ma prawo do kierowania jej pracami, nie ma natomiast uprawnień do tego, by "reprezentować radę w jakikolwiek inny sposób, poza tymi zadaniami, które wynikają z kierowania nią".

Tłumacząc powody, dla których radni PiS opuścili salę obrad przed głosowaniem, radny tej partii Paweł Terlecki powiedział, że "nie chcieli oni wziąć udziału w głosowaniu uchwały, która miałaby na celu walkę z legalnymi organami państwa polskiego".

Obradom przysłuchiwali się warszawiacy - przeciwnicy i zwolennicy wygaszania mandatu Gronkiewicz-Waltz. Przeciwnicy trzymali transparenty z hasłami: "Wybór warszawiaków, wyborem radnych", "Wybraliśmy gospodarza, nie chcemy komisarza", "Warszawa bez komisarza", zaś zwolennicy przynieśli transparent z hasłem: "Wirus.Stop.Gronkowiec.Stop".

W pewnym momencie część widzów rozpoczęła happening, którego bohaterem była postać lorda Dartha Vadera - czarnego charakteru z filmu "Gwiezdne wojny". Miała ona symbolizować komisarza Warszawy, który byłby najbardziej "prawy i sprawiedliwy".

Czwartkowe obrady na temat mandatu Gronkiewicz-Waltz były odpowiedzią na pismo byłego wojewody mazowieckiego Wojciecha Dąbrowskiego. Wezwał on radę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu w ciągu miesiąca.

Obecny wojewoda mazowiecki Jacek Sasin tego samego dnia zapowiedział, że jeśli Rada Warszawy nie stwierdzi wygaśnięcia mandatu prezydent stolicy do 1 marca, to on wyda zarządzenie zastępcze wygaszające ten mandat.

Utrata mandatu przez prezydenta miasta (burmistrza i wójta) powoduje konieczność przeprowadzenia powtórnych wyborów. Oznacza to, że do czasu wyboru następcy Warszawą zarządzałby, powołany przez premiera, komisarz.

Z kolei od decyzji wojewody o wygaśnięciu mandatu przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w I instancji i do NSA - w drugiej. Prezydent Warszawy już wcześniej zapowiedziała, że jeśli będzie taka potrzeba, odwoła się do sądu. Podczas sobotniej Rady Krajowej Platformy, Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że jeśli dojdzie do powtórzenia wyborów w Warszawie, to wystartuje w nich.

pap, ss, ab