Cena rancza „Neverland” spadła z 69 do 31 mln dolarów. Mimo tego nikt nie chce go kupić

Cena rancza „Neverland” spadła z 69 do 31 mln dolarów. Mimo tego nikt nie chce go kupić

Jeszcze przed premierą „Leaving Neverland” wartość słynnego rancza spadła z 69 do 31 mln dolarów. Mimo tego nieruchomość wciąż nie znalazła nabywcy.

Galeria:
Neverland. Tak wygląda Nibylandia - byłe rancho Michaela Jacksona

Sycamore Valley Ranch, bo tak teraz nazywa się niegdysiejsza posiadłość Michaela Jacksona, już wcześniej nie była łakomym kąskiem na rynku nieruchomości. Sprzedaż byłej własności „Króla Popu” tym bardziej nie jest łatwa teraz, gdy powrócił pedofilski skandal. Jeszcze przed premierą dokumentu HBO „Leaving Neverland”, cenę nieruchomości zmniejszono z 69 na 31 mln dolarów. Za sprzedaż rancza odpowiadają brokerzy z agencji Compass Suzanne Perkins i Kyle Forsyth. Czy uda im się znaleźć nabywców owianej złą sławą nieruchomości?

– W dużej mierze chodzi o cenę w przypadku takich nieruchomości. Jeśli jest dobry interes do zrobienia, znajdzie się nabywca – komentowała w rozmowie z „Hollywood Reporter” Johanna Falduto z agencji nieruchomości Westside, która w 1992 roku sprzedała dom przy Cielo Drive w Los Angeles, gdzie 23 lata wcześniej Sharon Tate została zamordowana przez członków bandy Mansona.

Piotruś Pan w „Nibylandii”

Ranczo „Neverland” stało się własnością piosenkarza 13 marca 1988 roku. Jackson wprowadził się do posiadłości w Kalifornii wkrótce po zakupie. Ranczo nazwał „Nibylandią”, w czym wiele osób dopatrywało się nawiązania do Piotrusia Pana – chłopca, który nigdy nie dorósł. Podobnie jak sam Michael Jackson.

– Bardzo rozległy teren. Nikogo nie było w pobliżu. Sąsiednie ranczo było dość daleko – wspominała w rozmowie z HBO matka Jimmy'ego Safechuka, która wraz z synem gościła w posiadłości. Jackson przez kolejne lata rozbudowywał ją tak, by podobała się goszczącym w niej dzieciom. Na terenie Neverland powstało m.in. wesołe miasteczko, zoo, salę kinowo-teatralno-taneczną, salę gier komputerowych, wioskę indiańską, XIX-wieczny Dziki Zachód, słynny zegar kwiatowy i stację kolejową. Każdego gościa u bram witał konny powóz, którym można było dojechać do centrum posiadłości. Domki dla gości, stojące pośród drzew, w pobliżu jeziora były komfortowo wyposażone, także z myślą o osobach niepełnosprawnych, często tu przyjeżdżających. Jackson zapraszał rodziny z dziećmi do zwiedzania posiadłości. Część dzieci zostawała na noc w domu piosenkarza, co zaowocowało dwukrotnym oskarżeniem go o molestowanie seksualne nieletnich, w 1993 oraz w 2003 roku.

„Chodziliśmy tam uprawiać seks”

O tym, co miało dziać się w Neverland, stało się na powrót głośno za sprawą dokumentu „Leaving Neverland”. Jeden z jego bohaterów, Jimmy Safechuk ze szczegółami opisywał, jak król popu miał go molestować na terenie posiadłości. – Miał indiańską wioskę z tipi. Rozkładaliśmy śpiwory, jedliśmy coś i uprawialiśmy seks – relacjonował. – Była też sala gier. Na górze znajdował się kolejny pokój z łóżkiem. Chodziliśmy tam uprawiać seks – wspominał mężczyzna. Jak podkreślił, w całym Neverland znajdowało się wiele sekretnych i odludnych miejsc i pokoi, do których Jackson miał zabierać dzieci. Często prowadziły do nich długie korytarze czy kilka par drzwi tak, by znajdujące siew środku osoby miały okazję odpowiednio wcześniej usłyszeć, że ktoś się zbliża. – Robiliśmy to codziennie. Brzmi to strasznie, ale przecież tak się zachowujemy na początku, gdy zaczynamy się z kimś spotykać. Dużo seksu. I tak było też z nami – opowiadał mężczyzna, który twierdzi, że jako kilkunastolatek odbywał z Jacksonem stosunki seksualne m.in. w basenie, pokoju przy sali gier, pokoju nad stacją kolejową, w sali kinowej i wielu innych miejscach na ranczu.

Michael Jackson zaprzestał wizyt w Neverland w 2005 roku po oskarżeniach o molestowanie. Posiadłość została 10 lat później wystawiona na sprzedaż za kwotę 100 mln dolarów. Obecnie jej właścicielem jest spółka Colony Capital.

Czytaj też:
Obejrzeliśmy „Leaving Neverland”. Czego dowiadujemy się z czterogodzinnego filmu?

Źródło: Hollywood Reporter