Magdalena Adamowicz startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego jako dwójka z okręgu nr 1 z listy Koalicji Europejskiej. – Moją publiczną przygodę rozpoczęłam walką z mową nienawiści. Hasłem mojej kampanii na rzecz walki z hejtem jest „Imagine there's no hate" („Wyobraź sobie, że nie ma nienawiści” – red.). Zapraszam do tej koalicji, bo wszyscy możemy wiele zmienić w sprawie hejtu – powiedziała w programie „Kropka nad i” w TVN24.
Adamowicz podkreślała, że chce walczyć ze zjawiskiem hejtu „w Gdańsku, na Pomorzu, w Polsce, w Unii Europejskiej, a nawet szerzej: nawet na świecie”. Żona zamordowanego prezydenta Gdańska mówiła także o filarach swojego programu, którymi są: „wytyczanie jasnych granic i pokazanie czym jest mowa nienawiści”. – Trzecim filarem jest pomoc osobom, które są poszkodowane. Widzimy, ile jest samobójstw, szczególnie wśród młodzieży, ile osób starszych nie radzi sobie z tym, że są hejtowane – stwierdziła.
Strajk nauczycieli
Magdalena Adamowicz w programie Moniki Olejnik odniosła się także do protestu nauczycieli. Stwierdziła, że „od początku strajku jest solidarna z nauczycielami”. Polityk skomentowała planowane zmiany w prawie oświatowym, które zakładają, że klasyfikację uczniów będzie mógł przeprowadzać dyrektor. – To są uniki, które powodują, że tworzy się specustawę po to, żeby spłycić temat, zamieść go pod dywan, ale to nie jest rozwiązanie. Co z tego, że egzaminy zostaną przeprowadzone, kiedy nauczyciele dalej będą sfrustrowani, a godność ich zawodu będzie naruszona? – stwierdziła Adamowicz.
Czytaj też:
Sasin: Chcielibyśmy, żeby nauczyciele wrócili do pracy. Nie ma żadnego powodu, żeby strajkować