Szokujący wpis Pawłowicz. „Jakub A. kandydatem opozycji na prezydenta”

Szokujący wpis Pawłowicz. „Jakub A. kandydatem opozycji na prezydenta”

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz jest znana ze swojego ciętego języka. Tym razem poruszyła na swoim profilu na Twitterze sprawę zatrzymania 22-latka w sprawie morderstwa 10-letniej Kristiny.

Posłanka PiS postanowiła skomentować na swoim profilu na Twitterze oświadczenie Adama Bodnara w sprawie zatrzymania Jakuba A., któremu przedstawiono dwa zarzuty w związku ze śmiercią 10-letniej dziewczynki na Dolnym Śląsku. „Panie Rzeczniku Bodnar, wygląda na to że męczennik „konstytucyjny” Jakub A. będzie kandydatem opozycji na urząd prezydenta RP” - stwierdziła Krystyna Pawłowicz.

twitter

W kolejnych wpisach posłanka zajęła się kwestią domniemania niewinności. „Domniemanie niewinności nie ma zastosowania przy zatrzymaniu osoby,której popełnienie przestępstwa zostało wystarczająco uwiarygodnione. W chwili zatrzymania traktuje się ją jak winną. Domniemanie niewinności stosuje się później, szczególnie przy ocenie dowodów i wydaniu wyroków” - stwierdziła Krystyna . Według parlamentarzystki „uznanie kogoś, komu wystarczająco uwiarygodniono popełnienie przestępstwa, za niewinnego już na początku nie miałoby sensu, ponieważ w ogóle uniemożliwiłoby zatrzymanie takiej »niewinnej« z definicji osoby”. „Także sąd nie mógłby zarządzić aresztu tymczasowego dla »niewinnego« przestępcy” - dodała.

„Poniżające traktowanie”

Przypomnijmy, 20 czerwca pisaliśmy o tym, że na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się oświadczenie wydane przez Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur. W komunikacie wyrażono „głębokie zaniepokojenie sposobem zatrzymania i traktowania przez policję mężczyzny podejrzanego o zabójstwo 10-latki z miejscowości Mrowiny”. „Mężczyzna w czasie zatrzymania nie stawiał oporu. Mimo to został położony na brzuchu, na podłodze, po czym założono mu kajdanki zespolone na trzymane z tyłu ręce i na nogi. Z budynku został wyprowadzony boso, w samej bieliźnie i koszulce, ze skutymi rękami i nogami. Funkcjonariusze stosowali chwyt obezwładniający, powodujący, że zatrzymany szedł mocno pochylony do dołu (...) W ocenie KMPT sposób traktowania zatrzymanego przez organy ścigania stanowi poniżające traktowanie, które jest bezwzględnie zabronione zarówno przez konstytucję, jak i umowy międzynarodowe” – czytamy w komunikacie.

Krytyka i oświadczenie

Oświadczenie RPO zostało przez niektórych odebrane jako próba bronienia 22-latka, który przyznał się do zamordowania Kristiny. Adam Bodnar postanowił odpowiedzieć krytykom podkreślając, że bez względu na okoliczności będzie bronił godność człowieka. „Jakub A. jest aresztowany i podejrzany, nie skazany, zachowuje więc wszystkie przysługujące mu prawa, w tym prawo do domniemania niewinności i sprawiedliwego procesu. Prawo do godności jest niezbywalne. Jako osobę już doświadczoną w życiu publicznym, w pewnym sensie nie dziwi mnie nagonka rozpętana przez część polityków i mediów. Podobnie jak kolejna fala hejtu w mediach społecznościowych. To boli, ale rozumiem, że emocje są świeże, silne, nie każdy potrafi nad nimi panować. Tak okrutne zabójstwo 10-letniej dziewczynki daje oczywisty powód do głębokiego wzburzenia” – czytamy w komunikacie.

RPO zwrócił również uwagę na reakcję policji, która na jego wystąpienie zareagowała „garścią pouczeń, przeinaczeń oraz pełną samozadowolenia wypowiedź rzecznika prasowego KG”. „Tak jakby pamięć o tym, co się przydarzyło np. w sprawie Igora Stachowiaka czy Tomasza Komendy, w tej instytucji nie istniała. Ubolewam nad tym i pozwalam sobie przypomnieć, że Policja jest instytucją państwową, w której powinny obowiązywać przepisy prawa i tryb urzędowy” – przekazał Bodnar. Napisał także o „próbie włączenia sprawy zabójstwa i sposobu zatrzymania podejrzanego do kampanii wyborczej” oraz o tym, że niektóre media, głównie telewizja publiczna, próbują do sporu wokół pierwszego oświadczenia włączyć jego sprawy rodzinne.

Czytaj też:
Bodnar skrytykowany za słowa poniżającym zatrzymaniu 22-latka. Wydał kolejne oświadczenie