Kukiz dla „Wprost”: Kaczyński powiedział mi, że jeszcze nie ma klimatu na tego typu rewolucje

Kukiz dla „Wprost”: Kaczyński powiedział mi, że jeszcze nie ma klimatu na tego typu rewolucje

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / MAREK KONRAD / FOTONEWS
– Skoro Jarosław Kaczyński nie ma potrzeby demokratyzacji państwa, to dla mnie rozmowa polityczna jest skończona – mówi Paweł Kukiz.

Joanna Miziołek: Jak wyglądała pana ostatnia rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim?

Paweł Kukiz: Jako warunek współpracy zgłosiłem dwa postulaty: praca w kolejnej kadencji Sejmu nad zmianą ordynacji wyborczej na model mieszany i wprowadzenie instytucji obligatoryjnego referendum. Chodzi o to, by po zebraniu miliona podpisów władza musiała rozpisać referendum. Jeśli wzięłoby w nim udział 30 proc. wyborców, wynik byłby wiążący.

Co odpowiedział prezes PiS?

Że jeszcze nie ma klimatu na tego typu rewolucje. Więc w odpowiedzi podziękowałem za ewentualną koalicję. Przyszedłem do Sejmu po indywidualne prawo wyborcze dla każdego obywatela, a nie po to, by budować siebie i swoją pozycję w wyścigu po spółki skarbu państwa i nagrody, „które się należą”.

Czyli była propozycja koalicji?

Pojawił się temat startu ze wspólnych list. Gdy jednak zacząłem mówić o ordynacji i referendum, prezes zręcznie zmienił temat. Dla mnie było po rozmowie.

I w tej sytuacji odkochał się Pan w PiS-ie?

Nigdy nie byłem w nim zakochany.

Nie obawia się Pan, że wcześniej PiS powyciąga panu posłów? Podobno mówi się o siedmiu, z którymi rozmawiają.

A co im to da oprócz tego, że partyjniacy z PiS, którzy latami czekają na miejsce w Sejmie, podniosą larum?

Jak wyglądają pana obecne relacje z prezydentem? Życzliwi mówią, że nie wykorzystał pan potencjału znajomości z Andrzejem Dudą...

Ja nie wykorzystałem? Raczej prezydent nie wykorzystał… Wiele razy oferowałem, że zapewnię mu zaplecze polityczne, jeśli stanie po stronie demokratycznych reform ustrojowych. Nie skorzystał.

Ostatnio kusi pana PSL. Jego przedstawiciele, m.in. Piotr Zgorzelski, mówią, że mogli by przystać na ordynację mieszaną, życzliwie patrzą też na instytucję sędziów pokoju i twierdzą, że warto rozważyć propozycję jednego dnia referendalnego. To może pan się zwiąże z PSL?

To prawda, nawet prezes PSL ciepło przyjmuje moje postulaty. To pozytywne prognozy. Rozmawiamy.

Rozmawiał pan też z Markiem Jakubiakiem i Liroyem, mieli wrócić do pana klubu. Co się stało, że nie wyszło?

Czterdzieści pięć minut przed planowaną wspólną konferencją prasową dostałem projekt porozumienia technicznego, które miałem podpisać.Była tam lista rzeczy, które muszę zrobić, żeby oni łaskawie wrócili do klubu. Zażądali 2/3 „jedynek”, 2/3 pieniędzy z ewentualnych subwencji i wyboru Marka Jakubiaka na szefa klubu. Jak to zobaczyłem to powiedziałem, że nie ma takiej opcji, bym taki dokument podpisał, że porozumienia nie będzie, odwołałem wspólną konferencję i wróciłem do pokoju w Sejmie.

Wszystko to brzmi pesymistycznie. Co będzie, jeżeli nie uda się panu z nikim stworzyć koalicji, a w wyborach nie przekroczy Pan progu?

Rozmowy z potencjalnymi koalicjantami są na takim etapie, że daleko mi do pesymizmu.

Cały wywiad można przeczytać w nowym numerze tygodnika „Wprost”, który trafił do kiosków w poniedziałek 24 czerwca.

Czytaj też:
Kukiz ujawnia kulisy spotkania z Kaczyńskim. „Dla mnie było po rozmowie”

Cały wywiad dostępny jest w 26/2019 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.