Zamrażanie komórek raka piersi przełomem w leczeniu?

Zamrażanie komórek raka piersi przełomem w leczeniu?

Dodano: 
Różowa wstążka, zdj. ilustracyjne
Różowa wstążka, zdj. ilustracyjneŹródło:Fotolia / vladimirfloyd
Młodzi naukowcy opracowali prawdopodobnie bardzo skuteczną i innowacyjną metodę leczenia raka piersi. Ma ona wykorzystywać powszechnie dostępny dwutlenek węgla zamiast rzadko spotykanego argonu. Taka innowacja zmniejszy znacząco koszt leczenia i dzięki temu będzie szeroko stosowana.

Nowe urządzenie stworzone przez naukowców z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa może pomóc kobietom z rakiem piersi zwłaszcza w uboższych krajach. Wykorzystuje ono dwutlenek węgla, czyli powszechnie dostępny i przystępny cenowo gaz. Tym gazem zasilana jest sonda, która służy do zamrażania tkanek nowotworowych. Sekret tkwi w wykorzystaniu właśnie tego gazu zamiast standardowego argonu.

Czytaj też:
Miałaś raka piersi? Badanie krwi może pomóc przewidzieć nawrót choroby

Problematyczny rak piersi

Naukowcy podkreślają, że innowacje w opiece nad chorymi na raka nie zawsze wymagają wprowadzenia całkowicie nowej metody leczenia. Czasami oznaczają radykalne zmiany w zakresie sprawdzonych terapii i przeprojektowanie ich tak, by były możliwie dostępne dla większości ludności świata.

Rak piersi został wskazany jako główna przyczyna śmiertelności na całym świecie spośród nowotworów dotykających kobiety. Najczęściej z jego powodu cierpią kobiety w krajach o niższym poziomie rozwoju ekonomicznego z powodu braku leczenia. Przykładowo, wskaźnik przeżyciakobiet w Stanach Zjednoczonych jest większy niż 90 procent, jednak w państwach takich, jak Arabia Saudyjska, Uganda czy Gambia wynoszą one odpowiednio 64, 46 i 12 procent. W tych społeczeństwach rak piersi stał się synonimem śmierci.

W takich krajach głównymi barierami w leczeniu raka piersi są nieodpowiednie metody. Chirurgia, chemioterapia i radioterapia są niepraktyczne lub zbyt drogie, a czas podróży do szpitali, w których dostępne jest skuteczne leczenie – zbyt długi. Nawet jeśli kobieta jest w stanie udać się do szpitala w celu leczenia, czas rekonwalescencji pozbawi ją pracy na dodatkowe kilka tygodni.

Zabijanie tkanki nowotworowej poprzez zamrożenie, tzw. krioablację, jest korzystniejsze niż chirurgiczne usuwanie guzów w tych krajach, ponieważ aby przeprowadzić zabieg w ten sposób, nie potrzeba sterylnej sali operacyjnej i znieczulenia. Dlatego też zabieg może być przeprowadzony nawet przez pomniejsze, miejscowe szpitale. Nie jest zbyt inwazyjny, a to minimalizuje ryzyko powikłań, takich jak ból, krwawienia i wydłużony czas powrotu do zdrowia.

Obecnie stosowane technologie krioablacji są jednak zbyt drogie, a leczenie jednego chorego kosztuje ponad 10 tys. dolarów amerykańskich i może zostać prowadzone tylko wtedy, kiedy szpital ma dostęp do argonu. Gaz ten zazwyczaj nie jest dostępny w biedniejszych krajach.

Czytaj też:
Rak piersi a dieta – jak jedzenie wpływa na rozwój nowotworu?

Studenckie badania kluczem do sukcesu

Mając na uwadze te bariery, studencki zespół badawczy o nazwie Kubanda (co oznacza „zimno” w języku zulu) spróbował stworzyć narzędzie do zamrażania tkanek, które wykorzystuje dwutlenek węgla, powszechnie dostępny w większości obszarów wiejskich dzięki popularności napojów gazowanych.

Młodzi naukowcy przetestowali narzędzie w przebiegu trzech eksperymentów, aby upewnić się, że może ono pozostać wystarczająco zimne w otoczeniu podobnym do ludzkiej piersi i skutecznie unicestwić tkankę guza. We wszystkich próbach urządzenie tworzyło kule lodowe i osiągało temperatury poniżej -40 stopni Celsjusza, czyli takie, jakie pozwalają wytworzyć typowe urządzenia wykorzystywane w krioablacji.

W pierwszym eksperymencie zespół przetestował metodę na słoikach z żelem ultradźwiękowym, aby ustalić, czy testowane urządzenie może z powodzeniem osiągnąć temperaturę zamarzania, a przez to zniszczyć tkankę.

W drugim eksperymencie zespół wprowadził do organizmów 9 szczurów 10 guzów sutka. Następnie obserwowano tkankę pod mikroskopem i potwierdzono, że narzędzie skutecznie zabiło 85 procent (lub więcej) tkanek wszystkich guzów.

Naukowcy przetestowali również zdolność narzędzia do osiągnięcia wystarczająco niskiej temperatury, aby zniszczyć guzową tkankę w wątrobie świni, która ma temperaturę podobną do ludzkiej piersi. Urządzenie faktycznie wytworzyło wystarczająco niską temperaturę w przebiegu całego eksperymentu, aby zniszczyć określoną tkankę.

Chociaż wyniki są obiecujące, urządzenie nadal wymaga dodatkowych badań, zanim będzie udostępnione do użytku komercyjnego. Kolejnym krokiem zespołu badawczego jest przede wszystkim uzyskanie wystarczającej pewności, że będzie ono w stanie konsekwentnie zabijać tkankę nowotworową w takich samych warunkach cieplnych jak ludzka tkanka piersiowa. W najbliższej przyszłości zespół ma nadzieję kontynuować testowanie swojego urządzenia, by umożliwić stosowanie przez ludzi i rozszerzyć jego zastosowanie także na zwierzęta.

Czytaj też:
Czy to może być nowotwór? 7 sygnałów ostrzegawczych

Źródło: news-medical.net