Turystykę historyczną polecam

Turystykę historyczną polecam

Ludzie różnie spędzają wakacje, jednak wciąż najbardziej popularnym modelem jest bezmyślne, stadne leżenie na plaży i picie piwa tudzież innych trunków alkoholowych. I to niezależnie, czy robimy to nad Bałtykiem, w Egipcie, w Turcji czy na wyspach Kanaryjskich. Nic w tym złego.

Zdaniem psychologów prawdziwy wypoczynek polega właśnie na tym, że robi się to, co chce. Tę opinię przeczytałem przed laty w tygodniku „Wprost” podczas letniego pobytu w Zakopanem. Uspokoiła mnie ona, gdyż zamiast chodzić po górach, grałem w tenisa, co można też robić w Warszawie i to przez cały rok.

Są też ludzie, którzy leżą bezmyślnie na plaży, bo nie mają innego pomysłu. No to podpowiadam. W wakacje możecie zrealizować jakiś cel, spełnić jakieś marzenie, spędzić czas w sposób nietypowy. Jest ku temu wiele okazji. W miniony tydzień można był pojechać do Krakowa lub Gdańska na koncert Marka Knopflera, przy okazji zobaczyć, że w Polsce można zbudować nowoczesne hale widowiskowo-sportowe, jakiej w stolicy z nieznanych mi powodów brakuje. Można było polecieć do Londynu i w weekend obejrzeć finały turnieju na kortach Wimbledonu, w których wystąpili kończący raczej karierę Serena Williams i Roger Federer. Dla 69 letniego Knopflera być może był to też ostatni występ w Polsce, choć lubi tu zapełniać areny i robi to skutecznie.

Dla tych, którzy chcą cofnąć się w czasie i na przykład pomieszkać w pałacu polecam turystykę historyczną, szerzej: kulturową. Historii w szkole to was pewnie nie nauczyli, więc w atrakcyjny sposób można uzupełnić wiedzę. Już półtorej godziny drogi samochodem od Warszawy można pomieszkać nie tylko pałacu Odrowążów ale także w…. Stajni Platera, bynajmniej nie na sianie, lecz w ekskluzywnie zrobionych apartamentach. Historia tego miejsca sięga XII wieku. Jeśli ktoś woli większe obiekty, to zapraszam do zamku w Książu, po Malborku i Wawelu, trzecim pod względem wielkości zamku w Polsce, gdzie też można nie tylko pozwiedzać, ale zaliczyć nocleg w XIII wiecznej komnacie.

W Bieszczadach warto odwiedzić Lesko -przez półtora wieku siedziba Krasickich, zabrana przez komunistów. Przez 30 lat III RP rodzina bezskutecznie stara się o zwrot lub choćby wykup po zaniżonej cenie. Hotel, dość spartański ale za to tani, doskonała baza do wypadów na bieszczadzkie szlaki. Dalej, zamek Zamoyskich w Kozłowce - gdzie znajdziecie skarby przeszłości z minionych wieków ale i świadectwo przeszłości nie tak odległej - Muzeum Socrealizmu. Zamek w Krokowej - kolejny przykład hotelu w historycznym obiekcie. Rodzina polsko -pruska, dobry przykład zawikłanej historii Polski i wzajemnych relacji polsko - niemieckich. Na koniec, dwa radziwiłłowskie zamki na Białorusi, przywrócone przez Łukaszenkę do dawnej świetności. Paradoksem jest, że reżim osadzony w sowieckiej przeszłości teraz szuka korzeni wśród przeszłości związanej z Rzeczpospolitą.

Turystyka historyczna, to refleksja po lekturze książki Świat polskiej szlachty – zbioru sylwetek przedstawicieli polskiego ziemiaństwa i arystokracji, autorstwa Marcina Rosołowskiego i Arkadiusz Bińczyka. Wcześniej ci sami autorzy - plus Andrzej Krajewski i Wojciech Kwilecki - wydali Poczet przedsiębiorców polskich. Zebrane w tych książkach sylwetki, to dobra ilustracja zawiłych dziejów Polski. Pokazują mechanizmy wzlotu i upadku w czasach I Rzeczypospolite, pokazują, jak można było wygrać z zaborcami w dziewiętnastym wieku czy jak udało się odbudować Polskę po rozbiorach i I wojnie światowej. Z każdą z tych postaci wiążą się jakieś miejsca, obiekty - czasami znane, czasami zapomniane.

Ostatnie wpisy