Facebook zapłaci gigantyczną karę. To efekt śledztwa dotyczącego skandalu z Cambridge Analytica

Facebook zapłaci gigantyczną karę. To efekt śledztwa dotyczącego skandalu z Cambridge Analytica

Mark Zuckerberg
Mark Zuckerberg Źródło: Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych nałożyła na Facebooka gigantyczną karę. 5 mld dolarów to druga, najwyższa w historii kara przyznana przez komisję. Jest to efekt wieloletniego śledztwa dotyczącego wycieku danych do Cambridge Analytica.

Śledztwo Federalnej Komisji Handlu dotyczące skandalu związanego z Facebookiem i Cambridge Analytica, zakończone. Komisja uznała, że Facebook złamał prawo poprzez niewłaściwe zabezpieczenie danych osobowych użytkowników. W efekcie nieprawidłowości, firmy trzecie, jak na przykład Cambridge Analytica, mogły wykorzystywać zawarte w portalu informacje do celów komercyjnych. Chodzi między innymi o numery telefonów, których firma Marka Zuckerberga używała do zabezpieczenia kont w portalu.

Druga najwyższa kara w historii

Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych nałożyła na Facebooka drugą najwyższą karę w historii swoich postępowań. Mark Zuckerberg będzie musiał zapłacić 5 mld dolarów. Dodatkowo firma musiała zgodzić się na zaproponowane przez komisję rozwiązania służące poprawie bezpieczeństwa przechowywania danych osobowych. Mają one zapobiec podobnym problemom w przyszłości.

Facebook będzie zmuszony do raportowania o wdrożonych systemach zabezpieczeń baz danych każdego nowego produktu, który będzie chciał wprowadzić na rynek. Firma będzie musiała także certyfikować każdego z deweloperów, którzy będzie chciał używać bazy danych Facebooka. To bezpośrednie nawiązanie do sytuacji, która miała miejsce z Cambridge Analytica. Komisja nie zastrzegła jednak, do jakich danych może mieć dostęp firma, która otrzyma wymagany certyfikat.

Czytaj też:
Google i Facebook śledzą, jaki rodzaj filmów porno oglądają internauci. Tryb incognito nie pomoże
Czytaj też:
Technologiczne giganty na celowniku Departamentu Sprawiedliwości. Chodzi o nieuczciwą konkurencję