W piątek 2 sierpnia Robert Biedroń był gościem Rozmowy w samo południe w RMF FM. Był pytany o komentarz do kontrowersyjnych słów arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, który w trakcie mszy z okazji 75. rocznicy Powstania Warszawskiego mówił o „tęczowej zarazie”.
– Obecna władza znalazła sobie kozła ofiarnego. Widać to też po tym, jak wyraża się bp Jędraszewski – stwierdził Biedroń. – Granica, którą przekroczył jest w demokratycznym państwie, w kraju, który jest tak doświadczony faszyzmem, jest granicą nieprzekraczalną. Użycie takiego języka straszliwie piętnuje. Dzisiaj oczekuję przeprosin – dodał.
Polityk Wiosny zacytował także papieża Franciszka, który na temat społeczności LGBT powiedział „Kimże ja jestem, żeby ich oceniać”. – Marzę o tym, żeby polski Kościół hierarchiczny używał języka papieża Franciszka – przyznał Biedroń. – Mam wrażenie, teraz pozostaniemy w sferze religii, że to jest diabeł wcielony, że w biskupa Jędraszewskiego wcielił się jakiś diabeł; to jest język diabelski. Biskup Jędraszewski nie zdaje sobie sprawy, że od mowy nienawiści do przestępstw z nienawiści, od słowa „tęczowa zaraza” do rzucenia kamieniem i pobicia drugiej osoby jest bardzo bliska droga, i on przyłożył do tego rękę – stwierdził.
Prowadzący rozmowę dziennikarz zapytał polityka, czy nie uważa, że wypowiedź arcybiskupa jest uzasadniona reakcją na znieważanie symboli religijnych przez LGBT. – Ludzie odpowiedzialni nie skalują napięcia. Biskup Jędraszewski popełnił błąd – napompował ten balon jeszcze bardziej – dodał.
Lider Wiosny odwołał się też do swojej osobistej historii. – Chętnie się spotkam z biskupem Jędraszewskim. Ja jestem gejem i niech mi powie to w oczy, że jestem zarazą. To mu opowiem o swoim dzieciństwie i o tym, jak chciałem popełnić samobójstwo po tym, jak przeczytałem, że bycie gejem jest chorobą – powiedział.
Zapowiedział też, że w najbliższych dniach napisze list do Stolicy Apostolskiej. – Ja w tej desperacji zamierzam napisać list do papieża Franciszka, żeby go prosić o interwencję w tej sprawie – mówił Biedroń. – To nie jest już tylko biskup Jędraszewski. To już są konkretne i realne czyny, które Kościół katolicki powinien potępić – dodał.
Kontrowersyjna wypowiedź abpa Jędraszewskiego
Kontrowersyjne słowa na temat społeczności LGBT arcybiskup Marek Jędraszewski wypowiedział w czasie kazania w trakcie mszy świętej odprawianej przy okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. We mszy w bazylice mariackiej w Krakowie uczestniczyli weterani, a także m.in. członkowie Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, poczty sztandarowe oraz politycy.
– Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować dusze, nasze serca i nasze umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha. Nie czerwona, ale tęczowa – powiedział arcybiskup Marek Jędraszewski. – Dzisiaj szczyt tolerancji jest najwyższą nietolerancją – dodał.
Czytaj też:
Biedroń: Jest szansa na to, żeby w końcu nie było wroga na lewicy