Macron wzywa Putina do poszanowania demokracji. Putin: Nie chcę w Rosji „żółtych kamizelek”

Macron wzywa Putina do poszanowania demokracji. Putin: Nie chcę w Rosji „żółtych kamizelek”

Emanuel Macron i Władimir Putin
Emanuel Macron i Władimir PutinŹródło:Newspix.pl / ABACA
Na kilka dni przed G7 doszło do spotkania Emanuela Macrona i Władimira Putina w letniej rezydencji francuskich prezydentów w średniowiecznym forcie Bregancon. Na wspólnej konferencji francuski prezydent wezwał rosyjskiego do poszanowania wolności słowa i demokracji. Ten stanowczo odpowiedział, odwołując się do protestów we Francji.

Do spotkania doszło na pięć dni przed tym, jak Francja będzie pełnić rolę gospodarza szczytu G7. Prezydent Macron chciał pokazać, że mimo wyrzucenia Rosji z G7 (wtedy G8) po aneksji Krymu w 2014 roku, współpraca z tym krajem wciąż jest istotna.

Nasz międzynarodowy porządek przeżywa historyczny moment. Musimy go przebudować. W tym kontekście relacja Francji i Rosji jest decydująca. Nasze kraje muszą rozmawiać, znaleźć punkty porozumienia. Taki jest cel mojego spotkania z Władimirem Putinem w Bregancon – pisał Macron na Twitterze.

twitter

Wcześniej, na poprzedzającej spotkanie konferencji prasowej obu przywódców, francuski prezydent powiedział, że ma nadzieję omówić kryzysy na Ukrainie, a także w Syrii i Libii, ponieważ „Rosja odgrywa istotną rolę w takich sytuacjach”. Oprócz tego wezwał do poszanowania wolności słowa i wolnych wyborów w Rosji.

Wezwaliśmy tego lata do wolności protestów, wolności słowa, wolności opinii i wolności kandydowania w wyborach, które powinny być w pełni szanowane w Rosji, tak jak w przypadku każdego członka Rady Europy – powiedział Macron.

Początkowo Władimir Putin nie odniósł się do tych słów. Jednak po kolejnym pytaniu w sprawie protestów w Moskwie stwierdził, że sprawy są załatwiane zgodnie z prawem, ale nie chciał, żeby sytuacja rozwijała się jak we Francji.

Wszyscy wiemy o wydarzeniach związanych z tak zwanymi żółtymi kamizelkami, podczas których, według naszych obliczeń zginęło 11 osób, a 2500 zostało rannych – stwierdził Putin, uzasadniając działania w swoim kraju.

Na tak postawioną sprawę Macron odparł, że porównanie z Francją było niedokładne, ponieważ protestujący w żółtych kamizelkach mogą bez przeszkód wystartować w wyborach.

Spotkanie Macrona z Putinem przed szczytem G7

W 2019 roku to Francja sprawuje przewodnictwo w G7, czyli grupie jednych z najważniejszych pod względem gospodarczym państw na świecie. Do grupy, oprócz Francji należy Wielka Brytania, Kanada, Niemcy, Włochy, Japonia i Stany Zjednoczone. Rosja została wykluczona z grupy, która kiedyś nazywała się G8 w 2014 r., w związku z aneksją Krymu.

Spotkanie z Putinem Macron zapowiadał już w czerwcu – Wierzę, że w ramach G7 istotne jest, abyśmy podjęli tę inicjatywę (z Rosją) w celu zbadania wszystkich form współpracy w kluczowych kwestiach destabilizacji lub konfliktu, bez naiwności, ale bez zamykania drzwi – mówił wtedy francuski przywódca. – G7 wciąż deklaruje, że format może być ponownie rozszerzony. Jeśli tylko Rosja zdecyduje się na wypełnienie warunków porozumień mińskich, jest to wykonalne, ale tylko wtedy – podkreślał Macron.

Czytaj też:
Juncker nie pojawi się na szczycie G7. Przeszedł pilną operację