Materiały TVP dotyczące wystawiania afery fakturowej lansują tezę o istniejącej w inowrocławskim urzędzie farmie trolli. Padają określenia takie jak „wydział nienawiści”. Portal TVP.Info opublikował zeznania Małgorzaty S., które mają rzekomo obciążać Brejzów. – Przy fakturach płaconych przelewem schemat był taki, że po przelaniu pieniędzy przedsiębiorca przychodził do mego biura, przychodziła też pani W. ze swoim zeszytem i ona obliczała jaką ma zostawić kwotę. [...] za tę kwotę opłacała osoby, które komentowały wpisy w internecie. Były to wpisy szkalujące osoby wskazane przez posła Brejzę i prezydenta Ryszarda Brejzę – miała według TVP powiedzieć kobieta.
Krzysztof Brejza poinformował za pośrednictwem Twittera, że zamierza pozwać Telewizję Polską. Wcześniej w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że sprawa ma przykryć aferę w resorcie sprawiedliwości. – Wymyślono, że trzeba ją przykryć czymś na Brejzę. Robi się pokazówkę. Uruchamia się aparat szczucia nienawiści i hejtu. Wszystko dla odwrócenia uwagi od wielkiej afery PiS – zorganizowanego systemu niszczenia przeciwników politycznych – powiedział Brejza portalowi wyborcza.pl – Dzisiejsze przeszukania to szczucie i próba zniszczenia mojej rodziny. Wiem, że moi bliscy cierpią przeze mnie, ponoszą konsekwencje za moją czteroletnią działalność. Tak działa państwo bolszewickie – dodał polityk PO.
Afera fakturowa
Kontrolę w Urzędzie Miasta Inowrocławia CBA wszczęło już w październiku 2017 roku. Dotyczyła ona nieprawidłowości w wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej ratusza. Jak informuje portal wyborcza.pl, zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie miał złożyć sam prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który pełni funkcję prezydenta miasta nieprzerwanie od 2002 roku. O co chodzi w samej aferze? „Urzędnicy mieli współpracować z przedsiębiorcami z Inowrocławia i okolic, którzy za udział w nielegalnych zyskach godzili się wystawiać fikcyjne faktury i rachunki za niewykonane usługi i dostawy na rzecz Urzędu Miasta Inowrocławia" – wyjaśnia CBA. W latach 2015 – 2017 urzędnicy na podstawie lewych faktur mieli wypłacić sobie 250 tys. złotych.
W związku z aferą fakturową już 16 osób usłyszało zarzuty, w tym m.in. naczelnik wydziału kultury i promocji Agnieszka Ch., która była również rzeczniczką prasową prezydenta Brejzy. Jednak, jak informuje portal wyborcza.pl, Agnieszka Ch. podobnych oszustw dokonywała w urzędzie miejskim w Krynicy, będąc podwładną Mikołaja Bogdanowicza z PiS, który wtedy osobiście zachwalał ją w mediach.