Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Tłumaczka Tuska: Pozbawiono mnie prawa do złożenia zażalenia

Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Tłumaczka Tuska: Pozbawiono mnie prawa do złożenia zażalenia

Magdalena Fitas-Dukaczewska
Magdalena Fitas-DukaczewskaŹródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Sąd Okręgowy w Warszawie w środę 25 września rozpatrzy zażalenie na kolejną decyzję ws. zwolnienia z tajemnicy zawodowej Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej – podaje Onet.pl.

Pod koniec lipca prokuratura po raz kolejny wydała postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej. Była tłumaczka wielu polskich prezydentów i premierów, w tym Donalda Tuska, jest świadkiem w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Fitas-Dukaczewska towarzyszyła Donaldowi Tuskowi podczas wizyty w Katyniu 7 kwietnia oraz w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Była obecna przy rozmowie z Władimirem Putinem.

„Pozbawiono mnie prawa do złożenia zażalenia”

Jak podaje Onet, w środę 28 sierpnia 2019 roku pełnomocnik tłumaczki mec. Paweł Murawski przekazał, że sąd wyznaczył termin „rozpatrzenia zażalenia” na kolejną decyzję ws. zwolnienia z tajemnicy zawodowej na 25 września. Magdalena Fitas-Dukaczewska w rozmowie z dziennikarzami wspomnianego portalu przekazała, że wiadomość o kolejnym postanowieniu prokuratury otrzymała od pełnomocnika 23 lipca, gdy znajdowała się na lotnisku. – Jeszcze przed wylotem zdążyłam wysłać pismo do prokuratury, że w dniach 23 lipca-15 sierpnia przebywam na zaplanowanym od czterech miesięcy urlopie za granicą i nie mam możliwości odbioru korespondencji. Do pisma dołączyłam kopię biletów – opisała tłumaczka. – Kiedy wróciłam 15 sierpnia do Polski, znalazłam w skrzynce awizo datowane na 24 lipca, którego nie odebrałam, bo byłam w Nowym Jorku. Awiza przypominającego nie było, a list został zwrócony do prokuratury po dwóch tygodniach. Mój pełnomocnik zwrócił się o ponowne przesłanie mi postanowienia, bym mogła się do niego ustosunkować. Dziś prokuratura uznała, że to pierwotne postanowienie zostało do mnie prawidłowo doręczone. Pozbawiono mnie w ten sposób prawa do złożenia zażalenia – szczegółowo wyjaśniła Magdalena Fitas-Dukaczewska w rozmowie z Onetem. Tłumaczka przekonuje, że działanie prokuratury „tylko uprawdopodabnia tezę, że wszystko zostało tak zaplanowane, by posiedzenie sądu odbyło się w środku kampanii wyborczej”.

Czytaj też:
Jarosław Gowin komentuje zamieszanie w MS. Mówi o „House of Cards” i „Gangu Olsena”

Źródło: Onet.pl