Kandydaci KO i PiS pokłócili się o płacę minimalną. Padło nazwisko Palikota

Kandydaci KO i PiS pokłócili się o płacę minimalną. Padło nazwisko Palikota

Krzysztof Michałkiewicz
Krzysztof MichałkiewiczŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Podczas jednej z konwencji Jarosław Kaczyński zapowiedział, że na koniec 2023 roku płaca minimalna wyniesie 4 tys. zł. Obietnica prezesa PiS nie podoba się opozycji, która zwraca uwagę na problemy, jakie napotkają przedsiębiorcy. Różnica w zdaniach doprowadziła do kłótni podczas konferencji prasowej organizowanej w Lublinie.

Jak podaje Onet, w lubelskim Centrum Spotkania Kultur zorganizowano konferencję prasową dotyczącą Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Wojewódzki Urząd Pracy w Lublinie podsumował działania w ramach programu, który ma na celu zawodowe zaktywizowanie młodych osób. – Podczas pierwszych lat funkcjonowania tego programu około 40 tys. młodych osób z naszego regionu otrzymało wsparcie. Ponad 20 tys. osób znalazło zatrudnienie lub podjęło własną działalność gospodarczą – mówił Andrzej Pruszkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.

„Mistrz happeningów poseł Palikot”

Głos w sprawie zabrał także wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz, który w wyborach będzie ubiegał się o mandat senatora. Polityk chwalił programy realizowane przez rząd, co nie spodobało się Marcie Wcisło. Kandydatka w wyborach do  poruszyła temat płacy minimalnej, która do końca 2023 roku ma wynieść 4 tys. zł. – Dla pracodawcy będzie to koszt blisko 5 tys. zł. Czy pan minister uważa, że lubelscy przedsiębiorcy są w stanie udźwignąć ciężar takiego wynagrodzenia pracownika? – dociekała Wcisło.

Wiceminister odpowiedział, że wiele osób narzeka na niskie zarobki i przerzucił odpowiedzialność na samorządy, które nie podwyższają pensji np. pracownikom domów opieki społecznej. Swoje trzy grosze dorzuciło dwóch młodych mężczyzn, którzy chcieli przed rozwinąć przed politykami baner z hasłem „4000 zł płacy minimalnej = kolejki bezrobotnych”. Ich zapędy ostudzili współpracownicy organizatorów, próbując wyrwać materiały. – Jeśli państwu zależy na wzroście wynagrodzeń, to proszę zrezygnować z haraczu! Po podwyższeniu płacy minimalnej do 4 tys. zł rząd zabierze prawie 2 tys. zł. – mówiła w tym czasie Wcisło.

Na słowa radnej zareagował Michałkiewicz. – Pani kandydatka pomyliła rolę dziennikarza z rolą polityka. Mamy przykład działaczki PO, która jest przeciwko temu, by Polacy godnie zarabiali. Mieliśmy tu mistrza happeningów posła Palikota, rozumiem, że pani kontynuuje jego działalność – podsumował.

facebookCzytaj też:
Krzyczał „Bolek” za Wałęsą i uderzył szefa jego instytutu. „Zbudowana przez PiS nienawiść”