Koniec dochodzenia ws. polskiego kandydata do KE. OLAF: Pieniądze nienależne, ale już zwrócone

Koniec dochodzenia ws. polskiego kandydata do KE. OLAF: Pieniądze nienależne, ale już zwrócone

Janusz Wojciechowski
Janusz Wojciechowski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
O dochodzeniu w sprawie Janusza Wojciechowskiego prowadzonym przez Europejski Urzęd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych OLAF dowiedzieliśmy się na początku września. Teraz urząd potwierdza, że ponad 11 tys. euro było wypłaconych Wojciechowskiemu nienależnie, ale polski kandydat na komisarza ds. rolnictwa już zwrócił tę kwotę.

Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych zakończył postępowanie dotyczące możliwych nieprawidłowości przy zwrotach kosztów podróży pobranych przez polskiego kandydata do Komisji Europejskiej w latach 2004-2014, kiedy ten był europosłem. OLAF nakazał zwrot 11 243 EUR, które zostały nienależnie wypłacone na podstawie dokumentów przedstawionych wtedy przez Wojciechowskiego.

OLAF zakończył sprawę zaleceniami dla Parlamentu Europejskiego, dotyczącymi zarówno odzyskania kwoty 11 243 euro od od pana Wojciechowskiego, jak i dalszego wzmocnienia przepisów administracyjnych dotyczących zwrotu kosztów podróży i wypłaty diet” – czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym przez urząd.

Jak informuje OLAF, nie wydano żadnych innych dyscyplinarnych ani sądowych postanowień dotyczących Wojciechowskiego.

Urzędnicy potwierdzili też, że Wojciechowski zwrócił już nienależnie wypłacone pieniądze. Wcześniej polski kandydat na komisarza ds. rolnictwa tłumaczył, że istniało „ryzyko błędu w obliczeniach” popełnionego przy rozliczaniu przez niego kosztów podróży i wypłaty diet w latach 2009-2011, ale po wykryciu pomyłki zwrócił całą kwotę w 2016 roku.

Wszystkich kandydatów na komisarzy musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski. We wtorek Janusz Wojciechowski będzie przesłuchany przed parlamentarną komisją ds. rolnictwa, której członkowie ocenią jego kompetencje do pełnienia urzędu komisarza.

Czytaj też:
Nowa KE. Polski komisarz będzie miał ograniczone kompetencje

Źródło: Onet.pl / Deutsche Welle