Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, czyli środowisko ściśle związane z marszami organizowanymi rokrocznie 11 listopada. Narodowy Marsz Różańcowy przejdzie 5 października z Placu Trzech Krzyży w Warszawie, przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście na plac Zamkowy, gdzie zakończy się koronką do Miłosierdzia Bożego. Wcześniej nastąpi „przeproszenie Boga za profanacje podczas marszy LGBT przez poszczególnych przedstawicieli 22 miast i ponowienie oddania Polski w niewolę Maryi z 3 maja 1966 roku”. Wspomniani przedstawiciele przyjadą z miast, gdzie organizowano tęczowe parady.
Więcej na temat wydarzenia powiedział Robert Bąkiewicz, prezes Rot Marszu Niepodległości, a wcześniej lider Obozu Narodowo-Radykalnego. – Polska, a szerzej Europa i świat są w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o sprawy moralne. Modlitwa za Ojczyznę jest potrzebna. Chcielibyśmy przeprosić Matkę Bożą za grzechy podczas tegorocznych parad – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Starania o patronat
Co na to Episkopat? Z ustaleń „Rz” wynika, że organizatorzy chcieli uzyskać patronat Konferencji Episkopatu Polski, ale bezskutecznie. Odpowiedź na wniosek napisał ks. Roman Chromy, sekretarz Komisji Duszpasterstwa KEP. „Zgodnie z zasadą przyjętą przez Konferencję Episkopatu Polski, planowane na rok 2019 wydarzenia religijne o charakterze ogólnopolskim przedstawiane są i uzgadniane uprzednio – w roku poprzedzającym – na forum tejże Konferencji i potwierdzane decyzją Zebrania Plenarnego KEP. Następnie są publikowane w Informatorze KEP. Proponowany »Marsz Różańcowy« jako wydarzenie duszpasterskie nie spełnia ww. warunków, więc nie może mieć ogólnopolskiego charakteru" – napisał duchowny dodając, że zarówno organizacja i program powinny być konsultowane z biskupem miejsca, czyli w tym przypadku z kard. Kazimierzem Nyczem.
Metropolita warszawski również nie objął Narodowego Marszu Marszu Różańcowego patronatem. – To jest wydarzenie organizowane przez wiernych świeckich. Mają do tego prawo i biorą za to odpowiedzialność. Wniosków o patronaty jest bardzo wiele i nie ma zwyczaju, by jakakolwiek instytucja kościelna akceptowała wszystkie – przekazał rzecznik warszawskiej kurii, ks. Przemysław Śliwiński.
Lefebryści pomogą
Narodowcy mogą liczyć na wsparcie księży z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, czyli tzw. lefebrystów. Przypomnijmy, ich założyciel był w przeszłości ekskomunikowany, a duchowni do dzisiaj nie mają najlepszych stosunków z Watykanem. – Nasze środowisko odnosi się do tradycyjnych wartości Kościoła, widząc jego problemy związane z liberalizmem – mówił Bąkiewicz w odpowiedzi na pytanie, dlaczego to lefebryści wspierają organizatorów. Przed marszem kapłani z bractwa odprawią mszę św. w rycie trydenckim, która odbędzie się w ich siedzibie przy ul. Garncarskiej.
Czytaj też:
30 osób zatrzymanych w czasie Marszu Równości w Lublinie. „Policja zachowała się mistrzowsko”