W poniedziałek 14 października Państwowa Komisja Wyborcza podała, że w wyborach do Senatu kandydaci Prawa i Sprawiedliwości zdobyli 48 mandatów. Z kolei Koalicji Obywatelskiej przypadły 43 mandaty. Trzy mandaty wywalczyli politycy PSL a dwa Lewicy. Trzy przypadły kandydatom sympatyzującym z opozycją, ale startującym z własnych komitetów: Stanisławowi Gawłowskiemu, Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz Wadimowi Tyszkiewiczowi, stąd mowa jest o zwycięstwie opozycji. Jeden mandat otrzymała Lidia Staroń, która nie miała w swoim okręgu rywala z Prawa i Sprawiedliwości.
Suski: Wszyscy sprzysięgli się przeciwko PiS
Komentując wybory do Senatu, Marek Suski stwierdził, że cały system wyborczy był uczciwy, ale „w ramach partyjnego podziału w państwie, to trochę niesprawiedliwe, bo wszyscy się sprzysięgli przeciwko PiS”. Szef gabinetu politycznego premiera stwierdził, że wyobraża sobie, że w związku z brakiem przewagi partii rządzącej w Senacie, na łono izby wyższej parlamentu może zostać przeniesiony spór (z Sejmu -red.).
Czytaj też:
Senator PiS: Komfort rządzenia się skończył. Spory będą bardziej merytoryczne