Prezydent: nie czas na zmianę prawa ws. aborcji

Prezydent: nie czas na zmianę prawa ws. aborcji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, "nie czas na jakiekolwiek zmiany" prawa dotyczące aborcji i ochrony życia od momentu poczęcia.

"Uważam, że w tej chwili w Polsce jest czas na wszystko, ale nie na powrót do sytuacji z lat 90. Choćby z tego punktu widzenia nie czas na jakiekolwiek zmiany. Kompromis zawarty kilkanaście lat temu jest niezwykle cenny" - powiedział prezydent na konferencji prasowej w Brukseli po zakończeniu dwudniowego szczytu poświęconego polityce energetycznej.

Jak zaznaczył L. Kaczyński, ugrupowanie, z którego się wywodzi może mieć inne zdanie w sprawie ochrony życia od momentu poczęcia. "Ja dzisiaj nie jestem już członkiem PiS i pełnię funkcję, która w Polsce (...) tradycyjnie jest niepartyjna" - powiedział prezydent.

"Jeżeli jestem poza określoną partią, to - niezależnie, że nie kryję związków - w pełnej sferze mogę mieć inne zdanie" - dodał.

Według wstępnych planów, Sejm w przyszłym tygodniu ma zająć się zmianami w konstytucji dotyczącymi ochrony życia od poczęcia. Sejmowa komisja nadzwyczajna powołana w tej sprawie rozpoczęła pracę nad projektem LPR i części posłów PiS, który zakładał zapisanie, w ustawie zasadniczej, że Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia "od momentu poczęcia". W trakcie prac komisja poparła jednak poprawkę posła PiS Dariusza Kłeczka zmieniającą art. 30 konstytucji, mówiącą, że człowiek posiada niezbywalną godność "od chwili poczęcia".

Do zmiany konstytucji w Sejmie potrzebna jest większość co najmniej 2/3 głosów.

Prezydent był pytany także o czwartkowe spotkanie w Pałacu Prezydenckim z okazji Dnia Kobiet, w którym uczestniczyła prezydentowa Maria Kaczyńska. Małżonka prezydenta podpisała się pod apelem kobiet mediów do parlamentarzystów o pozostawienie bez zmian zapisu konstytucji dotyczącego ochrony życia. Z inicjatywą apelu wystąpiła dziennikarka Monika Olejnik.

Tę inicjatywę skrytykował dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. "Jestem zbulwersowany tym, że do Pałacu Prezydenckiego są zaproszeni dziennikarze, którzy są przeciwko pozytywnym zmianom w Polsce, którzy cynicznie się zachowują, was atakują. To, co dzisiaj się stało, to był skandal i nie nazywajmy tego inaczej, nie nazywajmy nigdy, że szambo jest perfumerią" - mówił o. Rydzyk.

"Moja żona i ja to dwie oddzielne osoby, a ja nigdy nie kryłem, że jestem zwolennikiem pełnego równouprawnienia płci" - mówił prezydent. Jak dodał, nie wie o czym mówił o. Rydzyk. Zdaniem prezydenta, w czwartkowym spotkaniu "chodziło o zaproszenie kilkudziesięciu kobiet do Pałacu i swoisty happening".

"Był happening zorganizowany przez panią minister Ewę Juńczyk- Ziomecką, który polegał na tym, że przeprowadzono zabawę, żart - Święto Kobiet w dawnym, socjalistycznym stylu. Po jednym goździku, rajstopy, prezydium siedziało, dwa stoły, przy których siedziały zaproszone panie. Taki sobie po prostu żart. Nie wiem co to ma wspólnego z +szambem+" - powiedział L. Kaczyński.

ab, pap