Czarny koń francuskich wyborów

Czarny koń francuskich wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ten trzeci jak nazywają francuskie media Francois Bayrou kandydata centrum w wyborach prezydenckich, może stać się tym pierwszym. Bayrou bowiem w ostatnich tygodniach gwałtownie pnie się w sondażach.
Ostatnio eksperci przewidywali, że gdyby udało mu się przejść do drugiej tury wyborów pokonałby Sarkozy'ego lub Royal. Teraz scenariusz ten jest jeszcze bardziej prawdopodobny. Bayrou dogonił już w sondażach Segolene Royal.

Francuskie wybory prezydenckie mogą okazać się wielką niespodzianką. Kandydatka socjalistów, która wykreowała się na matkę-opiekunkę narodu i największym swoim atutem uczyniła płeć, podbiła serca milionów Francuzów, a poparcie dla niej rosło z sondażu na sondaż.

Tymczasem szczęście szybko się odwróciło, a poparcie dla Royal zaczęło maleć. Powód? Popełnione podczas wizyt zagranicznych gafy, doniesienia prasowe, o tym, że oszukiwała fiskusa, a także fakt, że ta rzeczniczka biednych przeciwko bogatym, w rzeczywistości, jak się okazało, należy do grupy najbogatszych Francuzów. Wydawałoby się, że w tej sytuacji pewniakiem w wyborach zostanie Nicolas Sarkozy.

Tymczasem Francuzi zbuntowali się przeciwko ograniczeniu ich wyboru do dwóch kandydatów. Niezależnie od wyników wyborów Francois Bayrou będzie największym zwycięzcą tej kampanii.