Podczas zorganizowanych w poniedziałek 6 stycznia uroczystości pogrzebowych generała Sulejmaniego głos zabrała córka zabitego. – Rodziny amerykańskich żołnierzy znajdujących się w zachodniej Azji, którzy doświadczają upokorzenia Stanów Zjednoczonych podczas walk w Syrii, Iraku, Libanie, Afganistanie, Jemenie, Palestynie, będą spędzały dni w oczekiwaniu na śmierć swoich dzieci – powiedziała Zeinab Sulejmani.
Kilka dni wcześniej kamery telewizyjne zarejestrowały rozmowę prezydenta Iranu Hasana Rouhaniego z córką Kasema Sulejmaniego. – Niech Bóg cię chroni i błogosławi. Niech Bóg da ci cierpliwość. Bóg wynagrodzi cię za twój ból i smutek – powiedział przywódca do Zeinab Sulejmani. – Panie Rouhani, mój ojciec mścił się za śmierć swoich przyjaciół, za to, że ich krew została przelana. Kto teraz pomści mojego ojca? – pytała kobieta. – Nie martw się, tak się stanie. Wszyscy się zemścimy za krew męczennika, możesz być spokojna – odparł Hassan Rouhani.
Śmierć Sulejmaniego
Prezydent Donald Trump autoryzował atak w pobliżu Międzynarodowego Portu Lotniczego w Bagdadzie, w wyniku którego zginął generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds, działającej w ramach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis.
Na działania Donalda Trumpa ostro zareagował szef irańskiej dyplomacji. „Amerykański akt międzynarodowego terroryzmu, namierzenie i zabicie generała Sulejmaniego, najbardziej efektywnej siły walczącej z Daesh, al-Nusrą i al-Kaidą, to niezwykle niebezpieczna i głupia eskalacja” – napisał na Twitterze Dżawad Zarif. „Stany Zjednoczone poniosą odpowiedzialność i konsekwencje swojego łajdackiego awanturnictwa” – dodał.
Czytaj też:
Specjalne posiedzenie KE. Chodzi o wydarzenia po śmierci Sulejmaniego