Andrzej Duda we wtorek 7 stycznia poinformował, że nie poleci do Izraela na obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. – Jako przedstawiciel Rzeczypospolitej otrzymałem zaproszenie na te uroczystości w Jerozolimie, ale oprócz tego zaproszenia jednoznacznie wynikało z niego, także z kontekstu sytuacji, że nie przewiduje się wystąpienia prezydenta RP – wyjaśnił. Do tej sytuacji na antenie Polsat News odniósł się Jacek Czaputowicz. Szef MSZ zaznaczył, że do Jerozolimy poleci reprezentant Polski, który będzie się przysłuchiwał i „być może zabierze głos”. Pozytywnie ocenił także decyzję głowy państwa co do odwołania swojej wizyty w Izraelu.
Czaputowicz mówił również o „ewidentnym” związku organizatorów obchodów w Yad Vashem z Rosją. – Izrael ma pewne kalkulacje polityczne, jest zainteresowany dobrymi kontaktami z Rosją, Rosja jest istotna w Syrii, to jest rejon bezpieczeństwa Izraela, natomiast my możemy podchodzić do tego bardziej spokojnie – stwierdził minister. Niewykluczone jednak, że na uroczystościach zabraknie także Władimira Putina. – Zaproszenie zostało wysłane do Rosji i z tego co wiemy, było publiczne oświadczenie Putina, że się nie wybiera – podkreślił szef polskiego MSZ.
„Pracuje w sposób absolutnie normalny”
O to, czym przez ostatnie dni zajmował się Jacek Czaputowicz, zapytano w poniedziałek wieczorem na antenie Polsat News szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, który był gościem stacji. – Szef MSZ Jacek Czaputowicz pracuje w sposób absolutnie normalny i prowadzi prace resortu z powodzeniem – zapewniał Dworczyk – To nie jest tak, że polityk musi być w mediach, aby było widać, że pracuje – dodał.
W bardzo podobny sposób we wtorek rano w programie „Graffiti” na antenie Polsat News szefa MSZ bronił szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. – To, że kogoś nie widać, nie znaczy, że nic nie robi albo że nie jest aktywny – podkreślał. – Być może pan minister ma, w związku z tym co się dzieje w świecie, ma dużo zajęć, które wymagają tego, żeby nie było to aktywnością medialną – dodał.
Czytaj też:
Spotkanie marszałka Senatu z ambasadorem Rosji. Szef MSZ potwierdza wersję Grodzkiego