Jak informuje Kanał 12 izraelskiej telewizji powołując się na wyższego urzędnika w izraelskim rządzie, w zamian za uwolnienie skazanej w Rosji na 7,5 roku więzienia Naamy Issachar Izrael ma zapłacić cenę, która nie będzie bardzo kosztowna dla tego kraju. „To, co daje Izrael, nie szkodzi, ale jest ważne dla Putina” – twierdzi urzędnik.
Izraelscy dziennikarze spekulują, że może chodzić o poparcie narracji dotyczącej wybuchu II wojny światowej, promowanej w ostatnich tygodniachprzez Putina i rosyjskich urzędników. Według tej narracji to Polska przyczyniła się do wybuchu II wojny światowej przez to, że jej „antysemickie władze” weszły w sojusz z III Rzeszą. Ta narracja całkowicie lekceważy podpisanie przez Związek Sowiecki paktu Ribbentrop-Mołotow i zdradziecki atak Armii Czerwonej na Polskę 17 września 1939 r.
Benjaminowi Natanjahu bardzo zależy na rozwiązaniu kłopotliwej i głośnej medialnie sprawy uwięzienia izraelskiej obywatelki w Rosji. 27-letnia Naama Issachar została w październiku skazana na 7,5 roku obozu pracy po tym, jak znaleziono około 10 gramów marihuany w jej bagażu podczas podróży do Izraela z Indii. Jak informuje The Times of Israel, matka Issachar, stwierdziła po powrocie z Moskwy, że w tym tygodniu będzie wiadomo, kiedy jej córka zostanie wypuszczona.
Z kolei Kanał 12 podaje, że rodzina Issachar została poproszona o powstrzymanie się od udzielania wywiadów prasowych przed przybyciem Putina. Urzędnicy mają nadzieje, że prezydent Rosji ogłosi ułaskawienie Issachar podczas czwartkowej wizyty w Izraelu i obawiają się wszelkich wpadek, które mogłyby to uniemożliwić.
Czytaj też:
Putin: Zamkniemy ohydne usta tym rządzącym, którzy przeinaczają historię