Piłkarz Bayernu przyjechał na trening złym autem. Dostał 50 tys. euro kary

Piłkarz Bayernu przyjechał na trening złym autem. Dostał 50 tys. euro kary

Kingsley Coman
Kingsley Coman Źródło: Instagram / Kingsley Coman
Wybór prywatnego McLarena zamiast służbowego Audi kosztował Kingsleya Comana z Bayernu Monachium 50 tys. euro.

Audi sponsoruje Bayern Monachium i inne kluby piłkarskie (w tym chociażby Real Madryt, a w przeszłości Barcelonę). W ramach umowy sponsorskiej wszyscy piłkarze – także Robert Lewandowski – dostają służbowe auta koncernu z Ingolstadt. Mają nimi przyjeżdżać na treningi. Od reguły nie ma wyjątków.

Boleśnie przekonał się o tym francuski piłkarz Kingsley Coman. Zamiast Audi na trening Bayernu Monachium przyjechał prywatnym McLarenem 570S Spider. Kara za to przewinienie została ustalona na 50 tys. euro.

instagram

Jak napisał niemiecki „Bild”, Coman próbował się tłumaczyć, że nie mógł wziąć na trening Audi z powodu uszkodzonego wstecznego lusterka. Tłumaczenia nie zostały uznane. – Chciałbym przeprosić klub oraz Audi za to, że nie prowadziłem samochodu klubowego. To był błąd, zdaję sobie sprawę z tego – napisał piłkarz. Obiecał też zadośćuczynienie już po zakończeniu ograniczeń w przemieszczaniu się: pojedzie do fabryki Audi w Ingolstadt i spotka się z pracownikami oraz rozda im autografy.

Audi od lat sponsoruje Bayern Monachium. Do ubiegłego sezonu piłkarze sami wybierali sobie auta, zazwyczaj decydując się na modele sportowe. Od obecnego sezonu wszyscy dostali te same samochody – elektryczne Audi E-Trony.

Audi E-Tron SportbackCzytaj też:
Na czas epidemii Volkswagen i Audi zmieniają logo
Czytaj też:
Samochodowa Europa radykalnie dołuje. Poza jedną firmą!