Bartłomiej Misiewicz ma własną wódkę. „Jedyna, która smakuje nawet bez schłodzenia”

Bartłomiej Misiewicz ma własną wódkę. „Jedyna, która smakuje nawet bez schłodzenia”

Bartłomiej Misiewicz
Bartłomiej Misiewicz Źródło: X / Bartłomiej Misiewicz
„Pozycja klasy premium białego alkoholu i prawdopodobnie jedyna wódka, która smakuje dobrze nawet wtedy, gdy nie jest schłodzona” - takim hasłem Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik MON, reklamuje produkowaną przez siebie wódkę Misiewiczówkę.

O Bartłomieju Misiewiczu stało się głośno, gdy był rzecznikiem prasowym w MON w czasach, kiedy resortem kierował Antoni Macierewicz. Po burzliwej „karierze politycznej” postanowił wkroczyć do biznesu. Jak się okazuje, były rzecznik MON został producentem własnej marki alkoholu. Już wkrótce na polski rynek trafi wódka Misiewiczówka, sygnowana jego nazwiskiem. Producent zachwala ją podkreślając, że jest to „pozycja klasy premium białego alkoholu i prawdopodobnie jedyna wódka, która smakuje dobrze nawet wtedy, gdy nie jest schłodzona”.

„Nasza receptura oparta jest na starannie pielęgnowanych kłosach pszenicy, bez żadnego opryskiwania i bez dodatków detergentów. Kwintesencją oferowanego produktu jest woda źródlana. Wszystko to służy temu, aby wytworzyć niezapomniany smak delikatności, z minimum goryczy typowej wódki, a na następny dzień móc od rana cieszyć się wspomnieniami z degustacji” – czytamy na oficjalnej stronie Misiewiczówki.

facebook

– Zamysł jest taki, żeby stworzyć produkt alkoholowy w klasie premium, ale w średniej półce cenowej, dostępnej dla każdego. Chciałbym doprowadzić do celebracji picia białego alkoholu, jakim jest wódka, tak jak mamy celebrację picia whisky czy koniaku. Ważne momenty w życiu można uczcić przy dobrej wódce i nie musi to oznaczać żadnego upijania się – powiedział Bartłomiej Misiewicz w rozmowie z Faktem. – Jest obrendowana moim nazwiskiem, bo jestem pewien jakości, a każda partia przed sprzedażą będzie sprawdzana przez technologów. Degustatorów było kilku i wszyscy zachwyceni – zapewnił.

Wszyscy zainteresowani degustacją trunku muszą się uzbroić w cierpliwość – wódkę będzie można zamówić dopiero za 4 dni. Cena nie została na razie podana.

Czytaj też:
Gwiazda „Królowych życia” miała wypadek samochodowy. „Otarłam się o śmierć”

Źródło: Fakt24.pl