Radni PiS chcą ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Przypominają o obietnicy Trzaskowskiego

Radni PiS chcą ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Przypominają o obietnicy Trzaskowskiego

Tabliczka z nazwiskiem Lecha Kaczyńskiego
Tabliczka z nazwiskiem Lecha KaczyńskiegoŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jeszcze przed wyborami prezydenckimi Rafał Trzaskowski podkreślał, że „Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie”. Radni PiS postanowili sprawdzić, czy włodarz stolicy wywiąże się ze swojej obietnicy, składając wniosek o zmianę nazwy alei Armii Ludowej na ulicę zmarłego prezydenta Polski.

– Jeśli zostanę prezydentem Rzeczypospolitej, będę namawiał usilnie prezydenta stolicy z opozycji, który zajmie moje miejsce, żeby wystąpił z inicjatywą stworzenia w Warszawie ulicy Lecha Kaczyńskiego – mówił w połowie maja . Prezydent stolicy dodawał na antenie Polsat News, że „Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie”. Do tej obietnicy nawiązali radni PiS, którzy 23 lipca zorganizowali konferencję prasową. – Składamy projekt uchwały zakładającej zmianę nazwy alei Armii Ludowej na ulicę Lecha Kaczyńskiego. To przedwyborcza obietnica Rafała Trzaskowskiego – przypomniał Piotr Mazurek, który przemawiał w imieniu klubu radnych PiS. – Jako radni sprawdzamy wiarygodność prezydenta Warszawy oraz to, czy zapowiedź nie była tylko przedwyborczą zagrywką – dodał cytowany przez wawalove.wp.pl.

twitter

„Nie będziemy procedować w nocy”

Do wystąpienia radnych PiS nawiązała już rzeczniczka stołecznego ratusza. „Zgodnie z obietnicą Rafała Trzaskowskiego wyjdzie z inicjatywą ul. L. Kaczyńskiego. Najbliższa sesja to absolutoryjna. Uchwała wejdzie pod obrady na pierwszej sierpniowej sesji. Z szacunku do radnych nie będziemy procedować w nocy” – zapowiedziała Karolina Gałecka na . W kolejnym wpisie podkreśliła, że to przewodniczący Rady wyznacza termin sesji, podczas której będzie dyskutowany projekt uchwały ws. ulicy zmarłego prezydenta. „Ostateczna decyzja ws. nazwy należy do radnych” – dodała.

twitter

Na post Gałeckiej odpowiedział Błażej Poboży, który z ramienia zasiada w warszawskiej radzie. Samorządowiec stwierdził, że punkt dotyczący zmiany nazwy alei Armii Ludowej został zgłoszony zgodnie z prawem. „Możecie wprowadzić go jako pierwszy pod obrady. Skoro jak twierdzicie nie budzi kontrowersji dyskusji praktycznie nie będzie i przez aklamację Rada Warszawy przyjmie go jednogłośnie. Cała procedura max 15 min. Znowu coś kręcicie?” – dopytywał radny.

Ulica Kaczyńskiego była, ale na krótko

Przypomnijmy, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw obiektów symbolizujących lub propagujących komunizm albo inny ustrój totalitarny. Jeśli tego nie zrobiły, wojewoda po uzyskaniu opinii Instytutu Pamięci Narodowej mógł wydać zarządzenie zastępcze, zmieniające nazwę ulicy. Wojewoda mazowiecki zmienił wtedy nazwę alei Armii Ludowej w  na aleję Lecha Kaczyńskiego. Rada miasta to zarządzenie zaskarżyła do wojewódzkiego sądu administracyjnego i wygrała. W odpowiedzi wojewoda mazowiecki złożył skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie zmiany nazwy ulic Lecha Kaczyńskiego oraz blisko 40 innych. Później NSA rozpoznawał skargi kasacyjne Zbigniewa Sipiery i uchylił zarządzenia o zmianach nazw 44 ulic na podstawie ustawy dekomunizacyjnej. Tym samym zdemontowano tabliczki z nazwiskiem Lecha Kaczyńskiego i ponownie zamontowano te z nazwą Armii Ludowej.

Czytaj też:
Europarlament przeciwko porozumieniu ws. budżetu. „Dał czerwoną kartkę”