„Wielki kunszt, zaspokoił państwa ciekawość”. W Sejmie o mediach publicznych, nagle salwy śmiechu

„Wielki kunszt, zaspokoił państwa ciekawość”. W Sejmie o mediach publicznych, nagle salwy śmiechu

Włodzimierz Czarzasty
Włodzimierz Czarzasty Źródło: Sejm
W Sejmie posłowie i posłanki opozycji nie oszczędzali KRRiT i mediów publicznych. Po kanonadzie wymierzonej w TVP i Polskie Radio atmosferę poluzował Włodzimierz Czarzasty. Choć wobec słów wicemarszałka ktoś z sali zgłosił sprzeciw.

W czwartkowy wieczór w Sejmie debatowano nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2019 roku. Jak można się domyślić, na KRRiT spadały gromy ze strony opozycji za to, w jaki sposób media publiczne przedstawiają polityków PO, Lewicy czy PSL.

Wielokrotnie podnoszono, że KRRiT jest przecież organem konstytucyjnym, który powinien stać na wolności słowa czy prawa do informacji, tymczasem zezwala na jednostronne materiały w „Wiadomościach” na antenie TVP INFO, czy nie reaguje na sytuację w radiowej Trójce (posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus nawiązywała do zdejmowania piosenki Kazika z Listy Przebojów Trójki).

Sprawozdanie KRRiT za rok 2019 w Sejmie. Głos zabrał Czabański, było o „Ramonie”

Witold Kołodziejski, szef KRRiT, który w 2018 roku startował z list Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku wojewódzkiego, zaczął wystąpienie w Sejmie o 18.30. Po pięciu minutach na mównicy zaczęli zjawiać się posłowie i posłanki, którzy atakowali KRRiT za bierność i brak reakcji na działania mediów publicznych. Trwało to blisko półtorej godziny, padał szereg pytań o prace KRRiT i jeszcze nadzorującą ją Radę Mediów Narodowych (RMN).

W związku z tym głos zabrał też Krzysztof Czabański, szef RMN. Miał pięć minut na wystąpienie, ale mówił mniej niż trzy minuty.

– To były opinie, figury retoryczne. (...). Tylko dwie uwagi: RMN wbrew tym wypowiedziom jest organem zgodnym z konstytucją (...). Druga uwaga może mniej zasadnicza, pani poseł Katarasińska (Śledzińska-Katarasińska – red.) martwiła się, że trzeba znaleźć jakąś nową nazwę dla Rady Mediów Narodowych. Otóż chciałbym podpowiedzieć, żeby się nie martwiła, bo RMN jest popularnie nazywana Ramoną, to jest ładna nazwa – mówił Czabański i rozłączył się (uczestniczył zdalnie w posiedzeniu).

Salwa śmiechu w Sejmie po wystąpieniu Czabańskiego

Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty szybko podziękował Czabańskiemu i zaczął: – Usłyszeliście państwo... Odpowiedzi...

Wtedy po sali (tu warto nadmienić, że niewielu parlamentarzystów zjawiło się na sali obrad, było pustawo) rozległ się śmiech. Niewzruszony Czarzasty kontynuował: – (Odpowiedzi – red.) na swoje pytania. Na zagadnienia, które zostały zgłoszone i z wielkim kunsztem pan przewodniczący, myślę, że zaspokoił państwa ciekawość.

Nagle z sali ktoś krzyknął: – Sprzeciw!

Czarzasty znów wrócił do sedna, mówiąc, że „nie wie”, dlaczego posłowie się śmieją. – W tym nie ma niczego złośliwego – zapewnił. Po czym zapowiadając Witolda Kołodziejskiego dodał: – Powiem szczerze, wysłucham pana odpowiedzi z ciekawością.

Czytaj też:
Nagła zmiana harmonogramu. Sejm zbierze się 7 sierpnia, plany nieznane

Źródło: Wprost.pl