UE wydała oświadczenie ws. wydarzeń na Białorusi. „Potępiamy przemoc i wzywamy do wypuszczenia zatrzymanych”

UE wydała oświadczenie ws. wydarzeń na Białorusi. „Potępiamy przemoc i wzywamy do wypuszczenia zatrzymanych”

Flaga Unii Europejskiej
Flaga Unii EuropejskiejŹródło:Fotolia / fot. janecki
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oraz komisarz do spraw sąsiedztwa i rozszerzenia Olivér Várhelyi wydali w imieniu państw Unii Europejskiej wspólne oświadczenie dotyczące wyborów prezydenckich na Białorusi oraz aktów przemocy, do jakiej doszło już po głosowaniu. Wezwano również do wypuszczenia więźniów politycznych i sprawiedliwego przeliczenia głosów.

„9 sierpnia na Białorusi miały miejsce wybory prezydenckie. Unia Europejska wielokrotnie wyrażała swoje oczekiwania odnośnie odpowiedniego ich przebiegu” – przypomniano na początku komunikatu. „Noc wyborcza została oszpecona nieproporcjonalną i nieakceptowalną brutalnością rządu wymierzoną w pokojowych demonstrantów. Poskutkowało to utratą życia przez jednego obywatela oraz wieloma rannymi. Potępiamy przemoc i wzywamy do natychmiastowego wypuszczenia wszystkich aresztowanych tamtej nocy. Władze Białorusi muszą zapewnić, że fundamentalne prawo do pokojowych zgromadzeń jest respektowane” – dodawano.

„Po bezprecedensowej mobilizacji na rzecz wolnych wyborów i demokracji, Białorusini oczekują teraz, że ich głosy zostaną dokładnie policzone. Jest to kluczowe, aby Centralna Komisja Wyborcza opublikowała wyniki odpowiadające wyborowi obywateli Białorusi” – podkreślano. „Jedynie utrzymanie praw człowieka, demokracji oraz wolnych i sprawiedliwych wyborów będą gwarancją stabilności i suwerenności na Białorusi. Będziemy nadal uważnie śledzić rozwój wydarzeń w celu ustalenia kształtu dalszej odpowiedzi UE oraz kształtu relacji z Białorusią w świetle rozwijającej się sytuacji” – zakończono.

Wybory na Białorusi

Z danych przekazanych przez Centralną Komisję Wyborczą Białorusi wynika, że Alaksandr Łukaszenka zdobył około 80 proc. głosów w wyborach prezydenckich. Z taką interpretacją głosowania nie zgadza się wielu dziennikarzy, obserwatorów, a co najważniejsze mieszkańców kraju naszego sąsiada, którzy już w niedzielny wieczór wyszli na ulice białoruskich miast, by protestować przeciwko polityce prowadzonej przez głowę państwa. Demonstracje w wielu miejscach spotkały się z brutalną reakcją policji.

Czytaj też:
Cichanouska zachęciła Białorusinów do zaprzestania protestów. Została zmuszona przez służby?
Czytaj też:
Białoruś. Łuski z napisem „made in Poland” na protestach. Poseł Grabiec domaga się wyjaśnień
Czytaj też:
Białoruskie przedsiębiorstwa dołączają do strajkujących. Chcą uwolnienia więźniów politycznych

Źródło: eeas.europa.eu