Strzelnica w każdym powiecie? Głośny program PiS okazał się niewypałem. „Propaganda bez pokrycia”

Strzelnica w każdym powiecie? Głośny program PiS okazał się niewypałem. „Propaganda bez pokrycia”

Strzelnica
Strzelnica Źródło:Fotolia / Robert Przybysz
– To typowy przykład hipokryzji i propagandy bez pokrycia w rzeczywistości – tak program „strzelnica w każdym powiecie” ocenił Grzegorz Braun w rozmowie z Onetem. Portal informuje, że do tej pory w ramach programu zrewitalizowano jedną strzelnice i nie wybudowano ani jednej nowej.

Zgodnie z obietnicami, jakie składali politycy PiS w 2017 roku, do końca 2020 roku w każdym powiecie miała powstać strzelnica. Służyć temu miał program „Sokół - strzelnica w każdym powiecie”, w ramach którego rząd dopłaca samorządom do 80 proc. inwestycji w budowę lub rewitalizację profesjonalnych strzelnic. Warunkiem oprócz 20 proc. kosztów poniesionych przez samorządy jest posiadania odpowiedniego gruntu i późniejsze utrzymanie strzelnic.

Program głośno promowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej za czasów Antoniego Macierewicza był porównywany do budowy orlików przez rząd Platformy Obywatelskiej.

Strzelnica w każdym powiecie?

Program okazał się jednak niewypałem. Jak informuje Onet, do tej pory w ramach programu została zrewitalizowana jedna pilotażowa strzelnica w Maleniskach. Poza nią nie wybudowano ani jednej nowej strzelnicy.

Jak wynika z odpowiedzi na poselską interpelację Joanny Muchy, jakiej udzielił obecny wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, na 380 powiatów i miast na prawach powiatu do końca roku w ramach programu mają powstać jedynie 4 strzelnice. Termin realizacji zadań inwestycyjnych to 31 grudnia 2020 r.

– Sprawa tych strzelnic to typowy przykład hipokryzji i propagandy bez pokrycia w rzeczywistości – tak w rozmowie z Onetem realizacje projektu ocenił poseł Konfederacji Grzegorz Braun – dodaje. – Rząd nie musi tworzyć strzelnic. Polscy patrioci sami stworzą warunki do rozwoju i rozkwitu sztuki strzeleckiej, zgodnie z naszymi najlepszymi narodowymi tradycjami. Trzeba tylko wreszcie przestać im przeszkadzać – dodaje, wskazując na prace nad projektem ustawy, która miałaby utrudnić dostęp do broni palnej dla obywateli.

Program okazał się niewypałem

W ciągu paru lat od ogłoszenia programu MON przeprowadził 4 konkursy, w których gminy mogły ubiegać się o środki na strzelnice. Rząd zarezerwował na ten cel wiele milionów złotych z budżetu. Jednak mimo kilkudziesięciu zgłoszeń, do podpisania ostatecznych umów nie było zbyt wielu chętnych.

– W związku z tym, że w trzech pierwszych konkursach JST rezygnowały z zawierania umów, przyznane do dofinansowania środki nie zostały oferentom przyznane. Natomiast rezygnacja poszczególnych JST z zawarcia umowy nie wyklucza możliwości ponownego przystąpienia podmiotu do kolejnego konkursu ofert – wyjaśnia Skurkiewicz.

Wiceminister poinformował, że w kwietniu br. została podpisana jedna umowa, a w czerwcu br. trzy kolejne.

Prawdopodobną przyczyną, dla której samorządy niechętnie występują o dofinansowanie lub wycofują się z wygranych konkursów jest stosunkowo wysoki wkład własny w taka inwestycję.

Czytaj też:
Czwarty dzień protestów na Białorusi. Milicja użyła ostrej amunicji, Aleksijewicz apeluje

Źródło: Onet.pl