Kontrowersje wokół posiedzenia KO w luksusowym hotelu. Część senatorów nie chce brać w nim udziału

Kontrowersje wokół posiedzenia KO w luksusowym hotelu. Część senatorów nie chce brać w nim udziału

Politycy PO w Sejmie
Politycy PO w SejmieŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jak ustalił portal Onet.pl, część senatorów z obawy o wpadkę wizerunkową oraz z powodu pandemii koronawirusa nie chce brać udziału w wyjazdowym posiedzeniu klubu KO w luksusowym hotelu w Lidzbarku Warmińskim.

Głosowanie za wprowadzeniem podwyżek dla osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie wywołało niemałe kontrowersje. Komentatorzy nie szczędzili gorzkich słów pod adresem posłów opozycji, którzy w dobie pandemii koronawirusa, gdy wielu obywateli boryka się z problemami finansowymi, poparli przyznanie sobie wyższych wynagrodzeń. Choć ustawa najprawdopodobniej (po odrzuceniu jej przez Senat) nie wejdzie w życie, opozycja i tak może mówić o sporym kryzysie wizerunkowym.

O konsekwencjach głosowania za przyznaniem podwyżek politycy Koalicji Obywatelskiej mają dyskutować podczas specjalnego posiedzenia klubu parlamentarnego na początku września. Jak ustalił portal Onet.pl, ma to być posiedzenie wyjazdowe. Wiele emocji wzbudziła kwestia zakwaterowania – część senatorów nie chce brać udziału w spotkaniu, ponieważ politycy mieliby zamieszkać w luksusowym, czterogwiazdkowym hotelu w Lidzbarku Warmińskim.

– Dyskusja nad problemem wywołanym chciwością w czterogwiazdkowym hotelu? Jak to będzie wyglądać? – zastanawia się jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej, który nie chce publikowania jego nazwiska. O rozłamie wśród senatorów mówił także Bogdan Zdrojewski. – Potwierdzam, że wśród senatorów pojawiły się głosy, że wybór miejsca i czasu może być niefortunny. Ponadto, kilku senatorów jest po poważnych operacjach, więc dla nich ze względu na koronawirusa to ryzykowna wyprawa – tłumaczył dodając, że z tego powodu przeniesiono wybory nowego szefa klubu w Senacie na kolejne posiedzenie. W podobnym tonie wypowiada się Zygmunt Frankiewicz. – Nie wybieram się. Nie widzę w tym sensu. Trochę to za daleko dla mnie. Nawet nie wiem, gdzie dokładnie to się ma odbywać, ale na pewno nie powinno się organizować tego typu spotkań w luksusowych hotelach – wyjaśnił.

Część polityków KO jest innego zdania. – To, że hotel ma cztery gwiazdki, nie znaczy, że jest bardzo drogi. Poza tym nie jest łatwo znaleźć odpowiednie centrum konferencyjne. Nie dajmy się zwariować – powiedział Onetowi jeden z działaczy związanych z kierownictwem partii.

Czytaj też:
Była premier zakażona koronwirusem. Jest w ciężkim stanie

Źródło: Onet.pl