„Chcę, by eksperci starannie i bez presji czasu znaleźli przyczyny zdarzenia sprzed tygodnia. Musimy mieć pewność co się stało, zanim podejmiemy decyzję co dalej z tunelem i biegnącymi w nim rurami” – zaznaczył polityk na samym początku swojego komunikatu. Zapewnił, że w międzyczasie trwają prace nad rozwiązaniami tymczasowymi, mającymi powstrzymać zrzut ścieków do Wisły. Dodał, że pierwsze prace już trwają i za około trzy tygodnie zaczną działać rury na moście pontonowym.
Trzaskowski: Robię swoje
Prezydent Warszawy postanowił też odpowiedzieć swoim oponentom. „Rozumiem, że niektórzy politycy nie mogą się oprzeć pokusie propagandowego wykorzystania awarii. Mówię trudno i robię swoje – skupiam się na rozwiązaniu problemu odziedziczonego po moich poprzednikach. Chciałbym jednak przypomnieć, że woda w Wiśle jest non stop badana. Wyniki badań jasno pokazują, że 2,5 km od miejsca zrzutu ścieków jakość wody w Wiśle nie odbiega od stanu sprzed awarii. To zasługa mechanicznego oczyszczania i ozonowania, uruchomionego od pierwszych godzin awarii” – podkreślał.
Trzaskowski: W 2005 r. płynęło więcej ścieków
„Po drugie, chciałbym przypomnieć, że jeszcze w 2005 r. do Wisły codziennie było zrzucanych 340 tysięcy metrów sześciennych ścieków – znacznie więcej niż dziś” – zauważył Trzaskowski. Swój wpis opatrzył zdjęciami i dodał hasztag #RzetelnieoCzajce. W komentarzu zamieścił link do aktualnych wyników badań jakości wody w Wiśle.
facebookCzytaj też:
PiS „przejął” inicjatywę Trzaskowskiego. „Ruch ścieków do Wisły”Czytaj też:
Trzaskowski mówi o zrzucie ścieków do Wisły, Mazurek komentuje: Inteligentny inaczejCzytaj też:
Ta sama awaria kolektora „Czajki”, ale memy nowe. Internauci szukają winnych