– Siedząc w ławach poselskich jesteśmy zmuszeni słuchać komentarzy posła Korwin-Mikkego, które nie mieszczą się w jakichkolwiek standardach demokratycznej dyskusji parlamentarnej. Przed chwilą usłyszeliśmy słowa skierowane do posłanek Koalicji Obywatelskiej, kiedy pan poseł Korwin-Mikke powiedział, że debata o prawach zwierząt odbywa się tylko dlatego, że kiedyś przyznano prawa do głosowania kobietom i to jest skutek. A potem odpowiedział i powiedział, że kobiety nadają się tylko do haremu. Wszyscy to słyszeli – grzmiał z mównicy Sławomir Nitras.
„Wstyd, że jest pan mężczyzną”
– Pana słowa świadczą o tym, że jest pan po prostu chamem i nie powinien pan w tej Izbie zasiadać. I chciałbym poinformować, że skieruję wniosek do komisji poselskiej o ukaranie pana. Bo to, co pan robi, przynosi wstyd Izbie i uniemożliwia nam debatę na temat poważnych spraw. Człowiek, który w ten sposób zwraca się do kobiet, stawia sobie najgorsze możliwe świadectwo. Wstyd, że jest pan mężczyzną – zakończył swoją tyradę poseł PO.
Na zarzuty Nitrasa chciał odpowiedzieć sam Korwin-Mikke, jednak nie dopuszczono go do głosu. – W jakim trybie? – pytała wicemarszałek Małgorzata Gosiewska. Po chwili prowadząca obrady uznała, że powinna jakoś odnieść się do całej sytuacji. – Jeśli rzeczywiście takie słowa padły, a sprawdzę to osobiście w stenogramie, to jest to oburzające i ewidentnie powinno trafić do Komisji Etyki – ucięła temat.
Czytaj też:
Korwin-Mikke o ofierze gwałtu: Jeśli nie krzyczy, to widać tego chceCzytaj też:
Korwin-Mikke ma własne rozwinięcie dla LGBTI. „Transformersi, impotenci...”Czytaj też:
Nitras zaczepił Brudzińskiego, ten odpowiedział. „Takie omamy można leczyć”