PE przyjął krytyczną wobec Polski rezolucję. Szydło i Mazurek zestawiają to z agresją ZSRR 17 września

PE przyjął krytyczną wobec Polski rezolucję. Szydło i Mazurek zestawiają to z agresją ZSRR 17 września

Beata Mazurek, Beata Szydło
Beata Mazurek, Beata Szydło Źródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Parlament Europejski przyjął dziś rezolucję, która zakłada, że w Polsce dochodzi do ciągłego pogarszania się stanu praworządności. Decyzję instytucji UE komentowali licznie politycy na Twitterze. Beata Mazurek oraz Beata Szydło postanowiły pójść dalej i odnotowały, że PE zaatakowała nasz kraj tego samego dnia, co ZSRR, 81. lat temu.

W czwartek 17 września przyjął rezolucję, która negatywnie ocenia stan praworządności w Polsce. Za jej przyjęciem głosowało 513 deputowanych, 148 było przeciwko, a 33 wstrzymało się od głosu. Z polskich europosłów przeciwko byli wszyscy deputowani ze Zjednoczonej Prawicy. Rezolucję poparli parlamentarzyści z Koalicji Obywatelskiej, deputowani powiązani z Lewicą oraz parlamentarzystki niezależne: , . Europosłowie wstrzymali się od głosu.

Jak zazwyczaj, tuż po podjęciu ważnej z perspektywy Polski decyzji, na  zaczęły pojawiać się liczne komentarze w tej sprawie. Była premier zwróciła uwagę w swoim wpisie, że 17 września to dla Polski „symboliczna i tragiczna data”. „Tymczasem właśnie ten dzień wybrano w PE na podjęcie wrogiej i kłamliwej rezolucji wobec Polski. Tekst rezolucji jest tak przesycony kłamstwami, że trudno w ogóle go skomentować. Wstyd dla europosłów, którzy za tym głosowali” – oceniła.

twitter

Post w podobnym tonie dodała na Twitterze , europosłanka . „17 września 81. lat temu dokonali agresji sowieci. Dziś atakuje nas w PE propaganda lewacko-liberalna” – stwierdziła. „Wierność ideałom i wartościom takim jak Bóg, Honor i Ojczyzna zawsze doprowadzi do zwycięstwa” – dodała.

twitter

Ministerstwo Sprawiedliwości ws. rezolucji PE

W komunikacie przypomniano, że PE zarzuca Polsce, między innymi, że dochodzi do masowych aresztowań, których ofiarą padło 48 działaczy LGBTI oraz wyraża obawy dotyczące systemu legislacyjnego i wyborczego, niezależności sądownictwa i praw podstawowych w Polsce.

Zbigniew Ziobro, cytowany w oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości stwierdza, że rezolucja PE jest „próbą bezprawnego oddziaływania na Polskę, to narzędzie przemocy wobec polskiej demokracji, szantaż, który ma prowadzić do odebrania nam środków finansowych z budżetu UE”. - To absurdalne zarzuty, które są próbą zakwestionowania samej istoty demokracji – podkreślił minister.

Szef resortu sprawiedliwości zapewnił, że "rząd i MS będą bronić polskiej racji stanu i stawiać opór wobec prób zmuszania nas m.in. do uznania adopcji dzieci przez pary homoseksualne i wiązania tego rodzaju agendy z przyznawaniem środków europejskich".

Czytaj też:
Krytyczna rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. Polski. Zobacz, jak głosowali polscy eurodeputowani