Lech Wałęsa od niedzieli – tak wynika z jego wpisów na Facebooku – przebywa w Lądku-Zdroju. Były prezydent trafił tam na kurację, by podreperować zdrowie. Dzielił się już zdjęciami z uzdrowiska, gdzie np. moczył nogi, ale najważniejszą częścią jego relacji stały się dania, jakie są mu podawane.
Pierwsze ze zdjęć laureat pokojowej Nagrody Nobla opatrzył wymownym: „Dieta cud... zobaczymy”, a na fotografii miał nietęgą minę. Później w nieodzownej koszulce z napisem „Konstytucja” pozował do zdjęć z innymi daniami: jajecznicą z kalafiora (która „leżała chwilkę przy jajecznicy” według jego opisu), surówkę z marchewki i selera, krem z pieczonego buraka, potrawkę z dyni i cukinii.
Spotkanie Soyki z Wałęsą w Lądku-Zdroju. Muzyk śpiewa „Sto lat”
Przyglądając się fotografiom i ich opisom można stwierdzić, że byłemu prezydentowi do gustu przypadła zupa krem z marchewki. Natomiast w przypadku niektórych dań miał minę, jakby miał zaraz powiedzieć: – Nie chcem, ale muszem.
Pod koniec dnia Lech Wałęsa podzielił się jeszcze jednym zdjęciem: w uzdrowisku w Lądku-Zdroju spotkał jazzmana Stanisława Soykę. Panowie zrobili sobie wspólne zdjęcie, na którym muzyk także ma założoną koszulkę z napisem „Konstytucja”.
Na tym nie koniec, bo Stanisław Soyka odśpiewał byłemu prezydentowi „Sto lat”. Dlaczego? Panowie spotkali się kilka dni przed urodzinami Lecha Wałęsy, który urodził się 29 września. Popisy wokalne muzyka na koncie Wałęsy okraszono dopiskiem: „To 29 września – próba orkiestry”.
Lech Wałęsa i jego wizyta w Lądku-Zdroju. Były prezydent opisuje swoją dietę, spotkał Stanisława Soykę