Ministerstwo odsłania kulisy decydowania o kolejnych obostrzeniach. Andrusiewicz mówi o trzech dniach

Ministerstwo odsłania kulisy decydowania o kolejnych obostrzeniach. Andrusiewicz mówi o trzech dniach

Wojciech Andrusiewicz
Wojciech Andrusiewicz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał, w jaki sposób resort będzie ustalał zakres kolejnych obostrzeń. Ministerstwo ma oprzeć się na trzech kolejnych dziennych raportach: z wtorku, środy i czwartku.

Rzecznik resortu we 13 października wtorek w rozmowie z portalem Onet.pl pytany był m.in., czy ze względu na sytuacje epidemiczną rząd bierze pod uwagę wprowadzenie stanu nadzwyczajnego tak jak postuluje opozycja.

– Obecnie mamy jeszcze przed sobą kilka narzędzi, które możemy zastosować, żeby sytuację doprowadzić do bezpiecznej innymi obostrzeniami. Mamy wprowadzone w sobotę obostrzenie dotyczące noszenia maseczek. Poczekajmy jeszcze te parę dni, aż ten obowiązek będzie rzutował na codzienne dane o zakażeniach – odpowiedział Andrusiewicz.

Wskazał na przykład innych krajów. – Pierwsze, co wprowadzają, to obowiązek noszenia maseczek w miejscach publicznych, potem idą kolejne restrykcje. My również jesteśmy przygotowani do wdrażania, niestety niepopularnych rzeczy, kolejnych restrykcji. Jeżeli poobserwujemy inne państwa w Europie i na świecie, to widzimy jakie to mogą być restrykcje – dodał.

„Odnosząc się do bezpośrednio do postulatu wprowadzenia stanu wyjątkowego i tego, czy to w tej chwili pomoże, poinformował: „Analizujemy na przyszłość takie rozwiązanie, dziś na pewno nie wchodzi ono w grę”.

W czwartek kolejne obostrzenia

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia odniósł się też do wtorkowej wypowiedzi wicepremiera Piotra Glińskiego, że w czwartek mają zostać wprowadzone kolejne obostrzenia.

– Premier wspólnie z ministrem zdrowia jeszcze w sobotę powiedzieli, że będziemy podejmować decyzje o możliwych nowych obostrzeniach w reżimie cotygodniowym. Myślę, że tu pan premier Gliński miał na myśli to, że czwartek, piątek to pewnie będzie ogłaszanie tych decyzji, co dalej może zostać wprowadzone, jeżeli nie zaobserwujemy spadku ilości zakażeń. To, co wchodzi w najbliższych dniach, to tak jak wszyscy wiemy, to są »godziny dla seniora«, czyli dwie godziny od 10.00 do 12.00 kiedy seniorzy, osoby powyżej 60. roku życia będą mogły swobodnie, bez kontaktu z innymi zrobić zakupy spożywcze, zakupy w drogerii czy też zakupy w aptece – powiedział.

– Czy będzie nam potrzeba kolejnych obostrzeń, myślę, że to pokaże nam dzisiejszy dzień, jutrzejszy dzień i poranny czwartkowy. W następstwie raportów z tych trzech kolejnych dni na pewno będą zapadać kolejne decyzje o możliwych kolejnych restrykcjach. Nikt by ich nie chciał, chcielibyśmy by to, co zostało wprowadzone w sobotę, zadziałało, ale tu potrzeba naszej, wszystkich odpowiedzialności – zaznaczył Andrusiewicz.

Zamknięte cmentarze?

Rzecznik resortu zdrowia wskazał na konieczność osłaniania ust i nosa w miejscach publicznych oraz karania za nieprzestrzeganie tego nakazu. – Jeżeli sami nie potrafimy wziąć odpowiedzialności za innych, bo trzeba powiedzieć, że noszenie maseczki to wzięcie odpowiedzialności za innych, to niestety musi nas do tego zmuszać policja – powiedział.

Rzecznik pytany był także o to, czy wśród restrykcji przewidywane jest zamknięcie cmentarzy na Wszystkich Świętych oraz czy jest obowiązek noszenia maseczek podczas jazdy samochodem.

– Nie przewiduję takie rozwiązania, żeby zamykać cmentarze. Na pewno będziemy musieli stosować się do ściśle określonych zasad sanitarno-epidemiologicznych, czyli na cmentarzach obowiązywać nas będą maseczki (...). My z pewnością będziemy apelować o to, by te nasze wizyty na cmentarzu rozłożyć, nie tylko na Wszystkich Świętych, ale przynajmniej na tydzień przed i tydzień po – odpowiedział.

Odnośnie jazdy samochodem poinformował, że w obecnie przepisy o noszeniu maseczek dotyczą przestrzeni publicznej, a nie samochodu. – Ale oczywiście dla zasady, dla bezpieczeństwa, jeżeli jedziemy z kolegami do pracy albo z osobami, z którymi nie pracujemy dość blisko, powinniśmy założyć maseczkę. To jest wyraz naszej odpowiedzialności – wskazał Andrusiewicz.

Kolejne obostrzenia nieuniknione?

Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 5068 nowych zakażeniach koronawirusem. Dzień wcześniej zanotowano 4394 nowe przypadki. Najnowsze dane mówią też o śmierci 63 chorych. W poniedziałek resort przekazał informację o 35 zgonach. Rzecznik MZ w rozmowie z PAP powtórzył, że dalszy wzrost przypadków zależy od naszych zachowań.

– Jeżeli my sami nie będziemy starać się zatrzymywać epidemii, ona się nie zatrzyma. Jeżeli nie będziemy nosić masek i stosować dystansu społecznego, to musimy liczyć się z tym, że doprowadzimy do wyższych wzrostów zakażeń – powiedział Andrusiewicz. Jak wskazał, jeżeli społeczeństwo zastosuje się do obostrzeń, to efekty tego będziemy mogli obserwować w ciągu tygodnia do dwóch. – Jeżeli jednak nie będziemy przestrzegać tych zasad, to nie zobaczymy żadnej zmiany w tym czasie – podkreślił rzecznik.

Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki wspólnie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim zapowiedzieli, że raz w tygodniu będą podejmowane decyzje o ewentualnych nowych obostrzeniach. – Jeżeli obecnie obowiązujące obostrzenia nie przyniosą efektu, będą podejmowane kolejne decyzje – zastrzegł.

Brak większych ognisk zakażeń

Zwrócił też uwagę, że w dalszym ciągu nie ma żadnych większych ognisk zakażeń. – Ludzie zakażają się poprzez liczne kontakty. Widzimy to po dużych miastach. Dzisiaj mamy w Warszawie zanotowanych 350 przypadków, w Krakowie blisko 400. Ludzie mogą zakażać się na ulicy. Jeżeli nie będziemy nosić masek, doprowadzimy do tego, że te wzrosty zakażeń będą wyższe, a my będziemy musieli podejmować decyzje o bardziej restrykcyjnych ograniczeniach – podkreślił Andrusiewcz.

Rzecznik poinformował też o przekazaniu do urzędów wojewódzkich w całym kraju 9,6 tys. pulsoksymetrów do mierzenia saturacji krwi. – Jak wskazują eksperci, jest to jedno z podstawowych narzędzi weryfikowania stanu zdrowia pacjenta, między innymi pod kątem COVID-19. Stąd decyzje o wydaniu 9,6 tys. pulsoksymetrów – dodał.

Od początku epidemii w Polsce potwierdzono obecność koronawirusa u 135 278 osób. Zmarło w sumie 3101 chorych.

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka


Czytaj też:
Poseł PiS Jerzy Polaczek zarażony koronawirusem. „Mam dość silne objawy"
Czytaj też:
Ofiary koronawirusa wśród nauczycieli. Schreiber: Pedagodzy giną też w wypadkach samochodowych
Czytaj też:
Wicepremier: Mamy łóżka, respiratory. Występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego