Hołownia: Do głębi oburzony jestem tym, co wczoraj zrobił Polsce Jarosław Kaczyński

Hołownia: Do głębi oburzony jestem tym, co wczoraj zrobił Polsce Jarosław Kaczyński

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło:Newspix.pl / Bartosz Muller
Szymon Hołownia w piątek 23 października zdecydował się na wystąpienie, w którym skomentował czwartkowy wyrok TK. Podkreślił, że zawsze będzie przeciwko aborcji, ale „Polska to nie jego parafia” i musi respektować odmienne zdanie milionów rodaków.

W czwartek 23 października Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis dopuszczający aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. To otwiera drogę do zmiany prawa, przeciwko czemu w wielu polskich miastach protestowano zarówno tego dnia, jak i w piątek 24 października.

Hołownia: TK to dziś kolejna przybudówka partii Kaczyńskiego

Na wstępie swojego wystąpienia Hołownia podkreślił, że swoje słowa wypowiada nie tylko jako polityk, ale też „obywatel, katolik, ojciec maleńkiej Polki”. Zaznaczał, że złość społeczeństwa słusznie kierowana jest w stronę PiS, a nie tylko samego TK. – Do głębi oburzony jestem tym, co wczoraj zrobił Polsce Jarosław Kaczyński. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że Trybunał Konstytucyjny to dziś kolejna przybudówka partii Kaczyńskiego – zaznaczał.

Po wyroku TK. Hołownia zgadza się z Kieresem

– Dziś mogę powtórzyć za sędzią Leonem Kieresem, który wczoraj zgłosił zdanie odrębne – w moim systemie wartości aborcja zawsze jest złem. Tyle że ja, podobnie jak profesor Kieres, jestem świadomy tego, że w Polsce nie żyję dziś sam i że miliony moich rodaków mojego poglądu w tej sprawie nie podzielają – mówił. Hołownia dodawał, że obowiązkiem przywódcy każdej wspólnoty jest „ucieranie z nią rozwiązań”. – Bo dotyczą wszystkich, bo Polska to nie moja diecezja czy moja parafia – tłumaczył.

Hołownia do biskupów: Wasza krótkowzroczność jest porażająca

Hołownia zwrócił się też do polskich biskupów. – Ze smutkiem przyjąłem też wyrażane wczoraj zadowolenie biskupów mojego Kościoła. Ze smutkiem, bo oni nadal nie rozumieją, że wołanie przez Kościół partii i prokuratora, by rozstrzygali sytuację konfliktu dwóch wielkich dóbr, dobra dziecka i dobra matki, jest najgłupszym możliwym rozwiązaniem – zwracał uwagę. – Wasza krótkowzroczność, drodzy biskupi, jest porażająca – podsumował, wskazując na odmienne nastroje społeczne.

Czytaj też:
Trzaskowski po wyroku TK: To jest hańba, odwracanie uwagi od epidemii. Pseudotrybunał gotuje kobietom piekło

Źródło: WPROST.pl