Wicerzecznik PiS o taśmie Giertycha: Traktuję to w kategoriach rubryki plotkarskiej

Wicerzecznik PiS o taśmie Giertycha: Traktuję to w kategoriach rubryki plotkarskiej

Radosław Fogiel
Radosław FogielŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Wiarygodność Romana Giertycha jest dla mnie wątpliwa. Sprawa nie dotyczy PiS, choć Giertych chce uszyć coś, co tak wygląda – mówił w rozmowie z Polskim Radiem wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Wicerzecznik partii rządzącej, podczas rozmowy z Polskim Radiem, odniósł się do opisywanej szeroko w mediach taśmy, którą udostępnił Roman Giertych. Chodzi o fragment rozmowy między byłym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem i biznesmenem Leszkiem Czarneckim.

Na nagraniu słychać także trzecią osobę, która, jak twierdzi Giertych jest współpracownikiem Hofmana. W nagraniu, przekonuje dalej Giertych, pada propozycja zatrudnienia w biznesie Czarneckiego Michała Krupińskiego – blisko związanego z obecną władzą wieloletniego prezesa Pekao S.A. W rozmowie mają padać także sugestie, że Krupiński może porozmawiać z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą o problemach Czarneckiego.

Przypomnijmy, prokuratura zarzuca Leszkowi Czarneckiemu udział w aferze GetBack. Sam biznesmen jest jednak nieuchwytny, w sądzie reprezentował go do tej pory Roman Giertych, ale i w tym aspekcie zaszły zmiany, odkąd adwokat został w październiku zatrzymany przez CBA.

Radosław Fogiel: Traktuję to w kategoriach rubryki plotkarskiej

O komentarz do sprawy pytany był w programie Sygnały Dnia Polskiego Radia wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. – Trudno mi to komentować inaczej, niż w kategoriach rubryki plotkarskiej. Wiarygodność Giertycha jest dla mnie wątpliwa. Sprawa nie dotyczy PiS, choć Giertych chce uszyć coś, co tak wygląda. Obserwuję to ze spokojem – mówił.

– Roman Giertych mówi o propozycji korupcyjnej, więc powinien złożyć zawiadomienie do prokuratury – dodał.

Wicerzecznik PiS o wsparciu dla artystów

Fogiel skomentował również głośny w ostatnich dniach program wsparcia dla artystów, z którego Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu zdążyło się już wycofać.

– To jest branża, która zatrudnia wiele osób. To nie są XIX-wieczni artyści, głodujący na strychu. Zasady były proste – składa się wniosek i udowadnia stratę, są tam też określone wydatki, które za te pieniądze należy opłacić – opisywał program Fogiel.

Wicerzecznik PiS przyznał, że w sprawie wystąpiły kontrowersje, ale dodał, że zostaną one poddane analizie.

Pytany z kolei o zapowiadane przez prezydenta Dudę weto dla tzw. „Piątki dla zwierząt” ironizował: Póki co, nic nie leży na biurku prezydenta, więc nie dziwię się, że pan prezydent niczego nie podpisuje.

Czytaj też:
Giertych o ofertach korupcyjnych wobec Czarneckiego i sprawie TVN24. Stanowcze oświadczenie Hofmana

Źródło: Polskie Radio