Jak podaje Daily Mail, osoby z najbliższego otoczenia księcia Karola „oskarżają streamingowego giganta o wykorzystywanie bolesnych przeżyć rodziny królewskiej dla korzyści finansowych i wściekli się, że fikcja jest przedstawiana jako fakt”. W najnowszej odsłonie serialu pokazana jest historia małżeństwa księcia Karola i Diany, zaburzeń odżywiania księżnej oraz uczucie, które połączyło następcę tronu z Camillą Parker-Bowles.
– W tym przypadku chodzi o przedstawienie spraw, które wydarzyły się w bardzo trudnych czasach 25 lub 30 lat temu, bez zastanawiania się nad uczuciami innych. To nie jest uczciwe ani sprawiedliwe, zwłaszcza gdy tak wiele przedstawionych zdarzeń to nieprawda – powiedziało źródło, na które powołuje się Daily Mail. Nie sprecyzowano jednak, które fragmenty serialu wywołały w otoczeniu księcia tę falę rozgoryczenia.
4. sezon serialu „The Crown”. O czym jest?
Lata 70. XX wieku zbliżają się ku końcowi. Królowa Elżbieta (Olivia Colman) i pozostali członkowie jej rodziny próbują znaleźć odpowiednią kandydatkę na pannę młodą dla księcia Karola (Josh O'Connor), który mimo ukończenia 30 lat nadal pozostaje nieżonaty. Sprawa jest najwyższej wagi — chodzi o zabezpieczenie linii sukcesji do tronu.
Z kolei Brytyjczycy zaczynają odczuwać skutki kontrowersyjnej polityki prowadzonej przez Margaret Thatcher (Gillian Anderson). Chłodne stosunki między królową a pierwszą kobietą premierem w historii kraju stają się jeszcze bardziej napięte, gdy Thatcher wciąga monarchię w wojnę o Falklandy-Malwiny, wywołując tym samym tarcia we Wspólnocie Narodów.
Karol wdaje się w bajkowy romans z młodą lady Dianą Spencer (Emma Corrin), co pokrzepia serca zmęczonych trudami życia Brytyjczyków. Tymczasem za pałacowymi bramami zaczynają się ujawniać coraz większe podziały.
Czytaj też:
Johnny Depp nie zagra w „Fantastycznych zwierzętach”? „Uszanowałem to”
4. sezon „The Crown” – zdjęcia