Akcyza na wkłady z płynem do e-papierosów do zmiany?

Akcyza na wkłady z płynem do e-papierosów do zmiany?

IQOS, zdj. ilustracyjne
IQOS, zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Vershinin89
Choć akcyza na płyny do e-papierosów i wkłady do podgrzewaczy tytoniu obowiązuje dopiero od 1 października, sposób jej naliczania już budzi wątpliwości, bo jedne wkłady do zamienników tradycyjnych papierosów są opodatkowane preferencyjnie względem drugich.

Producenci wkładów z płynami do e-papierosów płacą nawet 25-krotnie niższą akcyzę niż producenci papierosów i pięciokrotnie niższą niż producenci wkładów do podgrzewaczy tytoniu – wynika z opublikowanego właśnie raportu Krajowej Izby Gospodarczej, poświęconego wprowadzonej 1 października akcyzie na tzw. zamienniki papierosów, czyli płyny do e-papierosów (wariant z otwartym i zamkniętym systemem) oraz podgrzewacze tytoniu.

Skąd takie dysproporcje w daninach? Zdaniem Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej, to efekt tego, że zgodnie z nowymi przepisami wysokość płaconej akcyzy zależy od objętości płynu czy wkładu, a nie od skoncentrowania substancji aktywnej.

– Problem polega na tym, że stawki akcyzy dla wkładów do produktów alternatywnych do tradycyjnych papierosów są związane z objętością nośnika. Tymczasem może on być bardziej lub mniej skoncentrowany. W efekcie niektóre wyroby, które działają na mocniejszym koncentracie, są efektywnie niżej opodatkowane – mówi Soroczyński. I porównuje do akcyzy na alkohol, która jest obliczana w oparciu o zawartość 100 proc. alkoholu, a nie objętości samego trunku.

– Co innego wypić butelkę piwa, co innego wódki, a co innego spirytusu. Więc jeśli coś jest bardziej skoncentrowane i daje silniejsze efekty przy mniejszej objętości, to powinno być bardziej dociążone podatkiem – klaruje główny ekonomista KIG. Jego zdaniem wysokość akcyzy od płynów i wkładów do e-papierosów i podgrzewaczy tytoniu powinna być raczej liczona w oparciu o moc jednostki, której są odpowiednikiem, np. paczki papierosów, którą się wypala, aby uzyskać określony efekt.

Co jeszcze przeczytamy w raporcie? Że najwyższą akcyzę płacą producenci podgrzewaczy tytoniu oraz małe i średnie polskie firmy, produkujące płyny do e-papierosów do tzw. systemów otwartych: resort finansów ustalił stawkę akcyzy na 0,55 zł za 1 ml płynu do e-papierosów oraz około 305,39 zł za kg tytoniu w przypadku podgrzewaczy. W efekcie, jak zwracają uwagę eksperci KIG, wkłady z płynami do e-papierosów są najniżej opodatkowanymi produktami spośród wszystkich na rynku z grupy alternatyw dla zwykłych papierosów. Co więcej, najwyższą akcyzę płacą producenci podgrzewaczy tytoniu oraz małe i średnie polskie firmy, produkujące płyny do e-papierosów do tzw. systemów otwartych.

Akcyza akcyzie nie równa

Przypomnijmy: prace nad wprowadzeniem akcyzy na wkłady do e-papierosów i podgrzewaczy tytoniu rozpoczęły się już kilka lat temu. W 2017 roku Ministerstwo Finansów ustaliło, że średnie dzienne zużycie płynu do e-papierosów wynosi 3 ml. Z związku z powyższym ustalono dlań stawkę akcyzową na 0,55 zł za 1 ml płynu. Można więc przyjąć, że uśrednione obciążenie nowym podatkiem producentów płynów do e-papierosów wynosi 1,65 zł (3 ml x 0,55 zł). W przypadku drugiej alternatywy do papierosów na polskim rynku, czyli podgrzewaczy tytoniu, wysokość podatku płaconego przez ich producentów szacuje się na około 1,95 zł na paczce takich wyrobów (ok. 6,4 g tytoniu x 305,39 zł). W Polsce sprzedają je dwa podmioty.

Jak podkreślają autorzy raportu KIG, największe dysproporcje w kalkulacji akcyzy na płyny do e-papierosów zachodzą między otwartymi, a zamkniętymi systemami e-papierosowymi. Wynikają one z różnic technologicznych między urządzeniami, które przekładają się na różnice w średnim dziennym zużyciu płynów. I tak: w otwartych systemach e-papierosowych (to starsza generacja e-papierosów, ze zbiornikiem na płyn) średnie dzienne zużycie płynu wynosi 4,2 ml. Ich producenci - polskie firmy z sektora MŚP - płacą tym samym średnio 2,31 zł akcyzy. Z kolei w zamkniętych systemach e-papierosowych (nowsza generacja e-papierosów, na wkład z płynem) średnie dzienne zużycie płynu wynosi jedynie 1,1 ml. W rezultacie ich producenci, międzynarodowe koncerny tytoniowe, płacą średnio 0,60 zł akcyzy.

W rezultacie, jak zauważają autorzy raportu, e-papierosy na wkłady z płynem (zamknięte systemy e-papierosowe) są najbardziej preferencyjnie opodatkowaną kategorią spośród wszystkich na rynku, aich producenci za wkład z płynem o pojemności 0,7 ml płacą 0,38 zł akcyzy. Międzynarodowe koncerny produkujące takie płyny płacą dziś zatem nawet pięciokrotnie mniejszą akcyzę niż producenci podgrzewaczy tytoniu, prawie sześciokrotnie mniejszą niż polscy producenci płynów do e-papierosów z sektora MŚP oraz blisko 25-krotnie mniejszą niż producenci tradycyjnych papierosów (średnia akcyza na paczce papierosów wynosi ponad 9 zł).

Alternatywa dla palaczy

Czym właściwie są produkty alternatywne dla tradycyjnych papierosów? To segment e-papierosów oraz tzw. podgrzewaczy tytoniu. Ten pierwszy, według raportu firmy badawczej KANTAR z 2020 roku, dzieli się w Polsce na dwie grupy: otwarte oraz zamknięte systemy e-papierosowe. Otwarte posiadają zbiornik na płyn do samodzielnego uzupełniania, a wśród ich producentów płynów dominują polskie małe i średnie firmy. Natomiast zamknięte systemy e-papierosowe – to gotowe wkłady z płynem. Wśród ich producentów dominują międzynarodowe koncerny tytoniowe. „Palenie” e-papierosa polega na wdychaniu aerozolu powstałego dzięki podgrzaniu specjalnego płynu (e-liquidu) do temperatury około 200℃. Aerozol zawiera nikotynę, związki toksyczne podobne do tych zawartych w dymie papierosowym oraz różne aromaty.

Z kolei podgrzewacze tytoniu, jak informuje ich nazwa, podgrzewają, a nie spalają tytoń, przez co nie dochodzi do powstania dymu ani popiołu. Dlatego określa się je jako „urządzenie bezdymne”. Dzięki temu wydziela się znacznie mniej niż w tradycyjnych papierosach substancji szkodliwych i potencjalnie szkodliwych. W trakcie podgrzewania powstaje aerozol, którym inhaluje się palacz. W jego skład wchodzi nikotyna w dawce identycznej jak w przypadku papierosa, co zaspokaja „głód nikotynowy”. Co ważne, w aerozolu z IQOS nie ma tzw. substancji smolistych („tar”) – te są skutkiem spalania tytoniu w wysokich temperaturach, do których w IQOS nie dochodzi.


Krzysztof Rutkowski, Partner w KDCP Kancelaria Doradztwa Celnego i Podatkowego Rutkowski i Wspólnicy sp. z o.o.

Raport Krajowej Izby Gospodarczej i badania KANTAR to proste i czytelne spojrzenie na skomplikowany temat jakim jest akcyza od e-papierosów i wyrobów nowatorskich to „perspektywa konsumenta”. Na podstawie badania kilkusetosobowej próby faktycznych użytkowników tych wyrobów raport pokazuje jaką nominalnie kwotę akcyzy codziennie płaci konsument w zużywanych wyrobach oraz zestawia te kwoty z akcyzą płaconą przez przeciętnego palacza papierosów. Okazuje się, że z perspektywy przeciętnego Kowalskiego używającego substytutów papierosów, najmniej akcyzy zapłaci ten używający tzw. zamkniętych e-papierosów (na wymienne wkłady), będzie to ok. 60 groszy akcyzy dziennie, a najwięcej ten używający tzw. otwartych e-papierosów, a więc tych gdzie płyn jest samodzielnie dolewany (ok. 2,31 zł akcyzy dziennie).Podkreślmy, że mówimy o tym samym statystycznym konsumencie i tej samej potrzebie (średnim dziennym zużyciu), a ogromna różnica w obciążeniu akcyzowym wynika przede wszystkim z różnych stosowanych technologii. W uproszczeniu systemy zamknięte produkowane przez międzynarodowe koncerny wymagają znacznie mniejszej ilości płynów (e-liquidów) niż systemy otwarte. Te ostatnie produkowane są głównie przez krajowe firmy (małe i średnie przedsiębiorstwa).

Powyższe należy dodatkowo zestawić z faktycznymi rynkowymi cenami poszczególnych typów płynów do e-papierosów oraz cenami wyrobów nowatorskich. Przykładowo cena najmniejszych pojemników spotykanych na rynku, zawierających jedynie 0,7 ml e-liquidu oscyluje wokół 11-12 zł / sztukę (gdzie akcyza to tylko 38 groszy), a dla porównania średnia cena płynu do e-papierosów dla systemów otwartych (produkowanych przez krajowe firmy) to ok. 8 zł dla 10 ml (gdzie kwota akcyzy to 5,5 zł), przy czym wystarcza to na ponad 2 dni używania wyrobu. To pokazuje, jakie różnice w faktycznym opodatkowaniu akcyzą występują na rynku e-papierosów, dodajmy na niekorzyść rodzimych producentów. Oznacza to, że z perspektywy każdego konsumenta używającego e-papierosa producenci zamkniętych e-papierosów zapłacą nawet 6-krotnie mniej akcyzy do budżetu Państwa niż producenci tych samych wyrobów w systemie otwartym. Cena wyrobów nowatorskich to ok. 14 zł, gdzie akcyza to ok. 1,95 zł. Badanie pokazało zatem, iż najbardziej preferowaną akcyzowo grupą produktów są oferowane przez koncerny e-papierosy w systemie zamkniętym (ok. 0,60 zł) oraz, że wyroby te są znacznie niżej opodatkowane z perspektywy konsumenta niż produkowane przez krajowych producentów e-papierosy otwarte (ok. 2,31 zł) oraz tzw. podgrzewacze do tytoniu (te ostatnie dostarczają akcyzy na poziomie 1,95 zł). Perspektywa konsumenta jest o tyle istotna, że o faktycznych wpływach do budżetu decyduje właśnie konsument i to ile faktycznie zużyje on danego wyrobu akcyzowego.

Czytaj też:
Te auta znów będą zwolnione z akcyzy. Jest decyzja ministerstwa

Opracowała:
Źródło: Wprost