Komisja bankowa wznowi prace

Komisja bankowa wznowi prace

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prace sejmowej komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego zostaną wznowione po Wielkanocy. Sejm znowelizował w piątek uchwałę powołującą komisję. Prace komisji będą się toczyć bez udziału przedstawicieli części opozycji. PO zapowiada zaskarżenie noweli do Trybunału Konstytucyjnego (TK).

Z reaktywowania bankowej komisji śledczej zadowolony jest premier Jarosław Kaczyński. Jak powiedział, w sferze - którą będzie się zajmować komisja - jest bardzo dużo do wyjaśnienia. "Społeczeństwo powinno o tych sprawach wiedzieć" - powiedział premier na piątkowej konferencji prasowej.

Komisja śledcza powołana w marcu ubiegłego roku miała zbadać "rozstrzygnięcia dotyczące przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 r. do 19 marca 2006 r."

We wrześniu ub.r. TK orzekł m.in., że nieprecyzyjne określenie zakresu działalności komisji jest niezgodne z konstytucją.

Przyjęta w piątek nowelizacja uchwały ma wyeliminować te wady: komisja ma zbadać "nieprawidłowości w działaniach organów państwa w procesie przekształceń niektórych banków".

Platforma Obywatelska ma zastrzeżenia do treści tej uchwały i zapowiada zaskarżenie noweli do Trybunału Konstytucyjnego najpóźniej 12 lub 13 kwietnia. PO zaskarżyła już poprzednią uchwałę o bankowej komisji śledczej.

Zdaniem Aleksandra Grada (PO), z ekspertyz wynika, że nowelizacja, podobnie jak poprzednia uchwała, jest niezgodna z konstytucją.

Przewodniczący bankowej komisji śledczej Artur Zawisza (PiS) uważa natomiast - powołując się na opinie prawników - że znowelizowana uchwała jest zgodna z konstytucją.

Zawisza w rozmowie z dziennikarzami poinformował, że w przyszłym tygodniu chce zwołać prezydium komisji. Nie wykluczył, że jako świadek zostanie wezwany były premier z SLD - Józef Oleksy, w związku z jego rozmową z Aleksandrem Gudzowatym (nagrania rozmowy ujawniły media) i wypowiedziami o "łapówkach, przekrętach i majątkach" polityków lewicy.

Prace komisji będą się toczyć bez udziału przedstawicieli części opozycji. PO - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - chce wycofać swoich posłów. Wycofanie się z prac komisji ma rozważyć także SLD.

"Chcieliśmy wzbudzić refleksję w koalicji rządzącej co do treści poprawionej uchwały i opozycja zdecydowała, że wycofa swoich przedstawicieli z komisji" - powiedziała przedstawicielka SLD w bankowej komisji śledczej, Małgorzata Ostrowska. Dodała, że ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Marek Sawicki (PSL) powiedział, że będzie pracował w komisji, która jest "potrzebna i konieczna", jednak obawia się o przyszłe orzeczenie TK.

"Szkoda, że ponad pół roku mamy stracone, ale PiS-owi i jego koalicjantom bardziej zależało na ściganiu króliczka w postaci Balcerowicza, dziś mają drugiego króliczka w postaci taśm Oleksego" - ocenił. "Natomiast przez pół roku nie uczynili nic żeby przygotować zgodną z konstytucją uchwałę powołującą tą komisję i teraz mam pewne obawy" - dodał poseł.

Dyrektor generalny Związku Banków Polskich Andrzej Wolski, komentując reaktywowanie komisji, powiedział w piątek PAP, że o bankach powinno się mówić jak najwięcej, bo dzięki temu poszerza się wiedza o sektorze. "ZBP nie ma nic do ukrycia i zawsze deklarował chęć dzielenia się z komisjami sejmowymi swoją wiedzą na temat sektora, jego sytuacji, operacji w nim zachodzących" - dodał.

ab, ss, pap