„Last Christmas” to nie jest radosna, świąteczna piosenka. Utwór opowiada o trudnych przeżyciach

„Last Christmas” to nie jest radosna, świąteczna piosenka. Utwór opowiada o trudnych przeżyciach

Teledysk do „Last Christmas”
Teledysk do „Last Christmas” Źródło: YouTube / Wham!
„Last Christmas” zespołu Wham! to jedna z najpopularniejszych piosenek, która króluje na antenach rozgłośni radiowych przed każdym Bożym Narodzeniem. Piosenka Wham! niewiele ma jednak wspólnego z radosną atmosferą świąt.

„Last Christmas” z pewnością zna każdy z nas. Chyba nie ma osoby, która nie słyszała słów „Last Christmas I gave you my heart..”.. Piosenka zespołu Wham! króluje na antenach rozgłośni radiowych przed każdym Bożym Narodzeniem. Singiel miał swoją premierę 3 grudnia 1984 roku. Do tej pory oficjalny klip w serwisie Youtube wyświetlono ponad 558 milionów razy.

Teledysk do piosenki muzycy nakręcili m.in. w Saas-Fee w Szwajcarii. W klipie, którego akcja rozgrywa się w zimowej scenerii górskiego domku, przy świątecznym stole i w kolejce linowej wystąpili George Michael i Andrew Ridgeley oraz ich przyjaciele Helen DeMacque, Shirley Holliman i Martin Kemp. Tekst i muzyka do „Last Christmas” powstały podczas wizyty członków zespołu: Andrew Ridgeleya i George'a Michaela w domu rodziców drugiego z muzyków. Wtedy, w swoim dziecięcym pokoju, Michael miał zagrać Ridgeleyowi melodię wprowadzającą do utworu, który miał stać się wkrótce świątecznym hitem.

Choć „Last Christmas” bije rekordy popularności w grudniu, tekst utworu ma niewiele wspólnego z magią świąt. W utworze Wham! nie znajdziemy słów o wspólnych chwilach z rodziną czy gwiazdkowych prezentach. Autor tekstu opowiada o swoich trudnych przeżyciach. Mężczyzna jest nieszczęśliwie zakochany i przeżywa miłosny zawód, ponieważ wybranka odrzuciła jego uczucia. Rok później spotyka ukochaną podczas świątecznego wyjazdu ze znajomymi. Obiecuje sobie, że więcej nie popełni tego błędu i znajdzie osobą, która doceni jego miłość.

Czytaj też:
Święta na odległość. Jak namówić babcię do lepienia pierogów „online”?

Źródło: WPROST.pl