„Te demonstracje są straszliwą szkodą dla Polski”. Jarosław Kaczyński o protestach kobiet

„Te demonstracje są straszliwą szkodą dla Polski”. Jarosław Kaczyński o protestach kobiet

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” ocenił protesty kobiet, które rozpoczęły się w drugiej połowie października po decyzji, którą podjął Trybunał Konstytucyjny w sprawie tzw. aborcji eugenicznej.

– Zmierzały pod mój dom i te bardzo brzydkie słowa było słychać nieustannie, bywało, że pod moim adresem, ale też tak, można rzec, ogólnie. Nie chodzi więc o mnie, tylko o to, że te demonstracje są straszliwą szkodą dla Polski, złamały pewne reguły kulturowe i gdyby spojrzeć na to, czego by chcieli wrogowie Polski, to właśnie tego rodzaju degradacji – stwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, oceniając protesty kobiet.

Protesty kobiet po decyzji TK. Jarosław Kaczyński komentuje

Prezes PiS odniósł się także do sytuacji, w wyniku której 19-letnia uczestniczka demonstracji doznała poważnego urazu ręki. – Złamanie ręki było nadużyciem i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Ale nie zapominajmy też, że to były nie tylko demonstracje nielegalne, ale także w sposób jak najbardziej bezpośredni skrajnie szkodliwe – stwierdził i dodał, że protesty „bez wątpienia prowadziły do wielu zachorowań, których bez nich by nie było, a co za tym idzie, także do przypadków śmiertelnych".

W dalszej części wywiadu dla „Rzeczpospolitej” Jarosław Kaczyński ocenił także samą decyzję TK.

Na tyle znam konstytucję, że wiedziałem, że w jej ramach innego wyroku być nie może, nawet jeśli będzie społecznie nieakceptowalny – ocenił wicepremier.

Przypomnijmy – orzeczenie TK utknęło na etapie nieopublikowania. W chwili, gdy dojdzie do publikacji, zmiany wprowadzone przez TK wejdą w życie. Oznacza to, że w Polsce zabronione będzie dokonanie aborcji z uwagi na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu.

Czytaj też:
Joanna Scheuring-Wielgus straci immunitet? „Można powiedzieć, że przywykłam”

Źródło: Rzeczpospolita / Wirtualna Polska