TVN24 o niejasnych finansach Marszu Niepodległości. Bosak komentuje

TVN24 o niejasnych finansach Marszu Niepodległości. Bosak komentuje

Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Stacja TVN24 wyemitowała reportaż dotyczący Roberta Bąkiewicza i finansów stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Doniesienia skomentował poseł Krzysztof Bosak.

Dziennikarz TVN24 Artur Warcholiński ustalił, że stowarzyszenie Marsz Niepodległości, które jest zarejestrowane jako stowarzyszenie prawne i organizacja pożytku publicznego, nie wystawia faktur VAT ani innych dowodów sprzedaży. Tymczasem ze sprawozdania finansowego organizacji wynika, że każdego roku podwaja one swoje przychody. Kiedy lider formacji Robert Bąkiewicz ogłosił utworzenie Straży Narodowej, na jednej z internetowych platform powstała zbiórka. Jej cele były bardzo ogólne: szkolenia, zakup sprzętu, mobilizacja wolontariuszy. Do tej pory udało się zebrać ponad 340 tys. złotych. Zrzutka na Straż Narodową nie jest zbiórką publiczną w rozumieniu polskiego prawa, więc organizator nie musi się publicznie i co do grosza rozliczyć z tego, na co przeznaczył z niej pieniądze.

Reporter sprawdził także, skąd pieniądze na działalność ma inne stowarzyszenie, na czele którego stoi Robert Bąkiewicz – Roty Niepodległości. Jest to stowarzyszenie zwykłe, a więc nie musi publikować sprawozdań finansowych. Izba Administracji Skarbowej nie chciała udzielić informacji o finansach organizacji ze względu na tajemnicę skarbową.

Bosak: Wszystkie organizacje powinny być transparentne

O reportaż wyemitowany przez TVN24 był pytany podczas konferencji prasowej Krzysztof Bosak. – Wszystkie organizacje powinny być na tyle transparentne, na ile wymagają tego przepisy prawa. Jeżeli chcą być bardziej transparentne, to mają do tego prawo, ale nie mają takiego obowiązku – tłumaczył. Poseł podkreślił, że dziennikarze powinni zwrócić się z pytaniami do stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Na uwagę, że pojawiał się na wspólnych wydarzeniach z Robertem Bąkiewiczem odparł, że pokazuje się na wydarzeniach społecznych z bardzo różnymi osobami. – Tutaj, w Sejmie, pojawiam się z 460 posłami, z którymi dzielą mnie zaangażowanie, dzielą mnie poglądy, ale jesteśmy na wspólnych wydarzeniach. To nie znaczy, że biorę odpowiedzialność za wszystko, co robią inne osoby – podsumował.

Czytaj też:
Spadek zaufania do Policji jest radykalny. „Trend będzie się pogłębiał”

Źródło: TVN24