Poseł PiS Bolesław Piecha tłumaczy się z urlopu na Kubie. Miał „ratować firmy” z branży

Poseł PiS Bolesław Piecha tłumaczy się z urlopu na Kubie. Miał „ratować firmy” z branży

Bolesław Piecha
Bolesław Piecha Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Były wiceminister zdrowia, obecnie poseł PiS, przebywał niedawno na urlopie na Kubie. Bolesław Piecha w RMF FM zapewniał, że wycieczkę planował przed pandemią i możliwe, że pośrednio „ratuje firmy” w branży turystycznej.

W trakcie pandemii rządzący cały czas apelują, by ograniczyć przemieszczanie się, nie tylko poza kraj, ale i wewnątrz Polski. Aktualne obostrzenia to dodatkowo utrudniają, ponieważ zamknięta jest szeroko pojęta branża turystyczna. Natomiast MSZ nieprzerwanie apeluje „o unikanie podróży zagranicznych, które nie są konieczne”.

Jak się jednak okazało, były wiceminister zdrowia, a obecnie poseł , niespecjalnie dostosował się do apeli i niedawno przebywał na urlopie na Kubie. Poseł prawa nie złamał, ale swoim urlopem zwrócił uwagę Roberta Mazurka z RMF FM.

Bolesław Piecha wrócił z urlopu na Kubie. Poseł PiS tłumaczy się z wyjazdu

W RMF FM we wtorkowy poranek Mazurek wspominał, że Bolesław Piecha jest wypoczęty, ponieważ „wrócił z Kuby”, tymczasem wiele biznesów wciąż jest zamkniętych i nie wiadomo, kiedy będą mogły zacząć zarabiać. – „Dura lex sed lex” (łacińskie „twarde prawo, ale prawo” – red.), aby wytrzymajmy jeszcze. To jest mój taki apel. Wytrzymajmy, a rząd, nasz rząd niech się stara – mówił polityk.

Robert Mazurek wtrącił wtedy, że „dura lex sed lex” mówi poseł, który dopiero co wrócił z zagranicznych wakacji. – Panie pośle, zejdźmy na ziemię – powiedział dziennikarz.

Na to Bolesław Piecha odparł:

– Ale nikt mi nie zabronił wyjechać. (...). Ta wycieczka była projektowana jeszcze przed pandemią. Również może w tej konwencji ratuję firmy. Te, które w tej branży siedzą. To przecież chyba samo z siebie wynika. Nie było ograniczenia (zakazu lotów – red.). Jedyną konsekwencją jest kwarantanna. W związku z tym jestem na kwarantannie. Ale, ale tak samo, jak pan, pracuję.

Czytaj też:
Góralskie Veto. Ministerstwo Jarosława Gowina zapowiada strumień pieniędzy