Wałęsa dla „Wprost”: „Przyzwyczaiłem się do większych pieniędzy. Teraz nie mam co wydawać”

Wałęsa dla „Wprost”: „Przyzwyczaiłem się do większych pieniędzy. Teraz nie mam co wydawać”

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / Mateusz Slodkowski / Fotonews
Świąteczne wyznanie Lecha Wałęsy o tym, że jest bankrutem, wywołało poruszenie na całym świecie. Dla „Wprost” były prezydent mówi, czy naprawdę nie ma za co żyć, dlaczego poparł Zbigniewa Stonogę i co proponuje na globalny kryzys demokracji.

Wprost: Panie prezydencie, jak pana sytuacja po świętach, na których, zgodnie z pana zapowiedziami, zabrakło prezentów?

Lech Wałęsa: Przybrałem na wadze dwa kilogramy. To były święta inne niż zawsze. Spotykały się mniejsze grona. Święta, święta i po świętach.

Czyli wyznanie, że w tym roku w domu Wałęsów będzie skromniej, biedniej, nie wpłynęło ujemnie na atmosferę w domu?

Nie wpłynęło, bo wcześniej uprzedziłem wszystkich publicznie, że nie będzie żadnych czułości ani żadnych prezentów, bo nie stać mnie tym razem.

Panie prezydencie, wie pan ile wynosiła w 2020 r. kwota najczęściej wypłacanej w Polsce emerytury? Chodzi o kwotę na rękę.

Artykuł został opublikowany w 2/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.