Agresywny jak emeryt

Agresywny jak emeryt

Dodano:   /  Zmieniono: 
O 30 procent rocznie wzrasta w Polsce liczba przestępstw popełnianych przez ludzi starych
Podający się za komandora 77-letni Andrzej R. z Warszawy trzy lata temu był bohaterem mediów - w obronie własnej strzelał do złodzieja próbującego ukraść samochód. W tym roku trafił za kratki, bo znów użył broni. Tym razem zastrzelił swojego przyjaciela w samochodzie. Andrzeja R. zdenerwowało to, że przyjaciel poprosił wiozącego ich kierowcę, by ten podjechał do kwiaciarni. "To był nieszczęśliwy wypadek" - tłumaczył potem w sądzie Andrzej R. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom i skazał go na dziewięć lat więzienia - za zabójstwo z premedytacją.
Z równie błahego powodu zginął 22-letni Damian Świerczyński, członek olimpijskiej kadry kajakarzy. W październiku zeszłego roku został zasztyletowany przez 75-letniego wędkarza. Kajakarz przeszkadzał Feliksowi S. w łowieniu ryb na warszawskim Kanale Żerańskim. "Bałem się, bo kajakarz groził mi utopieniem. To była obrona konieczna, ale chciałem mu tylko przejechać nożem po żebrach" - tłumaczył potem prokuratorowi Feliks S. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu: Feliksowi S. zarzucono napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Osoby starsze atakują najczęściej młodych. Powody bywają błahe: potrącenie na chodniku, głośne zachowanie, rzucenie niedopałka. Zdarza się, że napastnicy używają noża; aż połowa zaatakowanych w ten sposób straciła życie. Dziewięciu na dziesięciu sprawców przestępstw to mężczyźni. Ponad połowa ma wyższe lub średnie wykształcenie. Co czwarty pracował na kierowniczym bądź samodzielnym stanowisku. W czasach PRL wielu z nich było beneficjantami systemu - jako urzędnicy, wojskowi, milicjanci, pracownicy aparatu partyjnego, pracownicy spółdzielczości. Wolny rynek i demokracja radykalnie zdewaluowały ich pozycję społeczną. - Z moich badań wynika, że nie ma takiego drugiego kraju, w którym zależność między wiekiem a poziomem depresji, czyli pośrednio agresji, byłaby tak wielka jak w Polsce - mówi prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.
Andrzej R. i Feliks S. to ludzie wcześniej nie karani. Nikt z ich znajomych i członków rodziny nie spodziewał się, że są zdolni do przemocy, a co dopiero do zabójstwa z premedytacją. - To przedstawiciele grupy, która najbardziej dostała po "psychicznym krzyżu" w związku z transformacją systemu politycznego i gospodarczego. Zawalił się ich system wartości, zanachronizowały sposoby radzenia sobie w życiu - tłumaczy prof. Czapiński. - Czują się słabsi, wiedzą, że mają minimalne szanse na rynku pracy. Niewiele od nich zależy. Poza tym zmienił się świat, w którym żyją: w czasach ich młodości życie społeczne nie było aż tak zindywidualizowane i nie istniała tak wielka jak teraz konkurencja - dodaje prof. Paweł Śpiewak, socjolog.
Badania prof. Ladislava Nosicka, psychologa z uniwersytetu w Bratysławie, dowodzą, że osoby, których dorosłe życie upłynęło w czasach realnego socjalizmu, na wyzwania wolnego rynku reagują agresją i nietolerancją. Zachowują się tak nie tylko wobec ludzi obcych, ale także członków rodziny i przyjaciół. Po prostu czują się przez nich zdradzeni. Kazimierz R. z Augustowa skatował szpadlem 14-letniego wnuka tylko dlatego, że ten przeszkadzał mu w pracy, jeżdżąc rowerem. W Białymstoku Gerard P. chciał zadźgać nożem córkę, bo zostawiła dzieci same w domu. W Częstochowie 83-letni mężczyzna poparzył wnuczkę metalem podłączonym do prądu, bo ta uniemożliwiała mu wejście na strych. W Pile 76-latek dosypał żonie szkła do jedzenia, a córkę pobił metalowym pilnikiem, bo nie odpowiadały mu ich poglądy.
Wzrost liczby aktów agresji oraz przestępstw popełnianych przez ludzi starych dotyczy większości krajów postkomunistycznych. Najwyższy jest w Rosji (60 proc. rocznie), na Ukrainie (54 proc. rocznie) i w Mołdawii (46 proc. rocznie). Przestępstw często dopuszczają się ci, którzy w dawnym ustroju wiele znaczyli - byli pracownicy aparatu partyjnego, emerytowani wojskowi i milicjanci, kierownicy kołchozów.

Więcej możesz przeczytać w 26/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.