Rząd Holandii rezygnuje. To efekt afery związanej z zasiłkami

Rząd Holandii rezygnuje. To efekt afery związanej z zasiłkami

Mark Rutte
Mark Rutte Źródło: Newspix.pl / ABACA
Holenderską sceną polityczną wstrząsnął skandal związany z wypłacaniem zasiłków. Tamtejszy urząd skarbowy oskarżył tysiące rodzin o nieuczciwe pobieranie świadczeń i wymusił zwrot wysokich kwot pieniędzy. Efektem jest dymisja rządu, do której dochodzi na dwa miesiące przed wyborami.

Parlamentarny raport ujawnił, że holenderski urząd służbowy oskarżył tysiące rodzin o nieuczciwe pobieranie zasiłków na dzieci w latach 2013-2019 – podaje serwis Deutsche Welle. Autorzy dokumentu wskazali na „bezprecedensową niesprawiedliwość”, ponieważ rodziny musiały zwracać dziesiątki tysięcy euro, nie dostając nawet szansy na udowodnienie swojej niewinności. Za „oszustwo” uznawano już sam brak podpisu proszących o zasiłek czy błędnie wypełniony formularz.

Afera w Holandii. Dlaczego rząd podał się do dymisji?

Taka praktyka tzw. skarbówki doprowadziła do wielu dramatów. Przykładem jest historia Rogera Derikxa z Hoofddorp, który musiał zwrócić 60 tys. euro. Stresująca sytuacja sprawiła, że 46-letni kucharz rozwiódł się z żoną, a komornik zabrał mu m.in. lodówkę i samochód. To nie jest odosobniony przypadek, a wiele rodzin zostało doprowadzonych do ruiny finansowej.

Po dochodzeniu zdecydowano, że około 10 tys. rodzin niesłusznie zmuszonych do zwrotu zasiłków otrzyma odszkodowania w wysokości co najmniej 30 tys. euro. Część poszkodowanych zdecydowała się na złożenie pozwu zbiorowego przeciwko członkom rządu, w tym ministrowi finansów Wopke Hoekstrowi.

Ujawniony raport sprawił, że część społeczeństwa zaczęła domagać się ustąpienia władz. Po zwołanym na piątek 15 stycznia posiedzeniu gabinetu w Hadze premier Mark Rutte ogłosił dymisję rządu składającego się z czterech koalicyjnych ugrupowań. Ministrowie odejdą ze swoich stanowisk po powołaniu nowego gabinetu, który i tak wkrótce musi liczyć się z roszadami. Na 17 marca zaplanowano wybory parlamentarne, w trakcie których Holendrzy wybiorą 150 przedstawicieli do Izby Reprezentantów.

Czytaj też:
Szef KO w Radzie Warszawy apeluje: Dopóki Polską rządzi PiS, nie powinno być ulicy Kaczyńskiego